Kapu kap....kapu kap.. deszczyk zapukał delikatnie w okno :) Spać nie mogę, chyba z radości bo wreszcie trochę chłodem i wilgocią zapachniało.
Muszę być cichutko bo wszyscy śpią, tylko chomik Bimbek siedzi obok mnie i wcina marchewkę :)
Nie myślałam, że tak się ucieszę z tych łez na szybach.
Podpieram brodę ręką, i tak sobie siedzę , durne babsko, do tego z głupim uśmiechem. :)
Prywatna wieś szlachecka Olszanica z Pałacem Juścińskich
-
Był to rok pandemiczny i choć we wszelkich opracowaniach napisano że wstęp
wolny, nas wygnano z terenu choć brama była otwarta a żadnej informacji że
wstęp...
5 godzin temu
:D
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj co chwilę sie budziłam przez burzę, a, gdy błysk był mocny to zatykałam uszy, bo bałam się, że tego grzmotu nie wytrzymam :P
OdpowiedzUsuńJaki słodki chomiczek! ♥
OdpowiedzUsuńu nas dziś kot Klakier urządził wielką gonitwę w nocy :D a moja mina nie była głupia, ale wkurzona ;))))
OdpowiedzUsuńSłodziak :*
OdpowiedzUsuńIleż to ja miałam chomików:P I również uwielbiałam patrzeć jak jedzą marchewki - nikt nie jest w tym tak dobry:)
OdpowiedzUsuńnie ważne z czego- ważne , żeby się cieszyć
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe komentarze
A u mnie zrobiło się chłodniej, ale ani kropelki deszczu!
OdpowiedzUsuń