Jak wszyscy to wszyscy. Naszło mnie chyba, żeby wstawać tak szybko i do sklepiku biec. Sama brnęłam przez śniegi o 6 rano, wkoło żywego ducha.
Zaś tłusty czwartek to nie przelewki. Jak się spóźnię to pączków zabraknie.
Jeszcze zaspana, z włosami sterczącymi na różne strony , ale to nic, czapeczka, buciki i apetyt na słodkie ....
Do sklepu :)
ciemno, kawa jednak ożywi ten poranek. Zamiast śniadania pączusie. Jedne z nadzieniem różanym, drugie z truskawkowym. Czyż życie nie jest piękne :)
może i w biodrach przybędzie odrobinę ale raz w roku to nie grzech...
Zaś to wiadomo czy następnego dożyję ?
Zawsze może mnie samochód potrącić przecież. Zatem zajadam się pączkami, to taki jedyny dzień w roku.
Zresztą każdy jest jedyny, niepowtarzalny. A do lata może uda się zrzucić troszkę słoninki z brzucha.
A jak nie to też świat się nie zawali. Niech no spróbuje mi ktoś podskoczyć :)
Przed chwilą gości miałam, siostry i tatko, przynieśli następne pączki, jeszcze chruściki...
Kawka i słodkości lubią iść w parze. Tak to od zawsze było i będzie.
I czyż nie wspaniały dzień?
Gdy tak powykładam pączki na talerz, patrzę gdzie najwięcej lukru. Gdzie jest on najgładszy, i gdzie najbardziej otacza całego pączka. Tego wybieram.
A lubię jeszcze gdy lukier tak pięknie się błyszczy, gdy ma idealną gładź, i nie może być zbyt przezroczysty. Musi być gęsty, mleczny i klejący :)
Pierwsze cztery mam za sobą, do końca dnia nie wiem ile jeszcze pochłonę. Co będzie to będzie. O kalorie pomartwię się jutro :)
Wszystkim udanego pączkowania życzę. I nie martwcie sie na zapas, jak już mamy jakieś 5 kilo za dużo, to ten jeden kilogram z dzisiejszego dnia, różnicy nie zrobi.
Smacznego kochani. :)
What to do in oak island?
-
Anti aging face cream has become a great way to take care of skin as it not
only improves our skin making it look its best but also combats the signs
of ag...
56 minut temu
Ja już nie mogę patrzeć na pączki:D
OdpowiedzUsuńja jeszcze mogę ;) poproszę jednego
OdpowiedzUsuńalbo dwa
:)))
Ja też jeszcze mogę i mam nadzieję do wieczora będę mogła :)
OdpowiedzUsuńMałgoś, Ty mi oponkę serową a ja Ci pączka :))
Mamuś jak możesz takie rzeczy pisać o rozjechaniu przez samochód... aż mi dreszcz przeszedł po plecach, a pączki były wyśmienite :D
OdpowiedzUsuńPopieram, Dreszka nie próbuj więcej tak pisać lepiej zjedz kolejnego paczka:)hihi u mnie tez w domku paczkowo i kawusia pachnie a co:)raz na rok to nawet trzeba:)
OdpowiedzUsuńNo tak, macie rację, wyplułam już to słowo o rozjechaniu Tfuj!
OdpowiedzUsuńCoraz trudniej ale jeszcze pączki wpycham w siebie.
Pączki zjadłam a co, zaszalałam, aż 3 i się nie martwię, jutro o tym pomyślę, że też ci się chciało o 6 nad ranem zaiwaniać po pączusie podziwiam, pewnie panie w sklepie były troszkę zaskoczone co ;)
OdpowiedzUsuńPanie w sklepie nie dziwią się bo już przed 6 rano, zanim sklep otworzą, czekają ludzie po piwko a i do pracy po drodze co niektórzy , bułeczkę albo drożdżówkę biorą :)
OdpowiedzUsuń