Z cyklu - co na obiadek kilku miesięcznego szkraba
Oto co jest potrzebne aby wrzucić do garnuszka i ugotować pyszne jedzonko dla naszego serduszka:
dynia - kawałek
2 małe pyrki
2 marchewki
kawałek pora
pół pietruszki
kawałek selera
kurczaczek - ja miałam nóżkę
natka pietruszki
łyżka masła
masełko rozpuściłam w garnuszku i dodałam pora podsmażyłam a raczej poddusiłam tak 2 minutki i potem wlałam szklankę wody i dodałam obraną pokrojoną pyrkę, marchewkę, pietruszkę, dynię, selerka i przykryłam przykrywką i tak się ugotowało. W drugim garnuszku gotował się kurczaczek. Wszystko dodałam do blendera wraz z wodą z warzyw, do tego dodałam mięsko z kurczaczka, natkę pietruszki i zmiksowałam.
Kreseczka zajadała się aż miło ;)
Ja zawsze próbuje i mi również smakował ;)
P.S. na śniadanie proponuję jogurt naturalny (firmy zott nie jest kwaśny) ze startym/ugotowanym jabłuszkiem - oczywiście to robimy sami ;)
Życzę smacznego
Pozdrawiam i ściskam gorąco ;)
poprosimy o zdjęcia tej zupki ;)
OdpowiedzUsuńWarzywa z ekologicznych upraw?
OdpowiedzUsuńznając Kreskę, to na pewno tak :)
OdpowiedzUsuńWitajcie
OdpowiedzUsuńJak miło,że czytacie
na przyszłość się poprawię i zrobię zdjęcia. Jutro zrobię Bordowy obiadek - zdjęcia będą ;)
Jeżeli chodzi o warzywka to tak zawsze kupuję albo dostaję z pewnych źródeł. A jeżeli chodzi o kurczaczka - to jest swojski ;)
Pozdrawiam wszystkich
ale miło ;)
paszne:) dla malej kreseczki najwazniejsze ze zdrowe! a dla doroslych polecam wersjie z pieczonej dyni z dodatkiem swiezego imbiru:)
OdpowiedzUsuńAsiu, możesz zdradzić przepis? oczywiście, bez tajnych wskazówek ;)))
OdpowiedzUsuń:))))Pokrojona dynie najpierw pieke ,ok 180"do momentu kiedy sie zarumieni,da to pozniej nowego aromatu:)i smaku zupie.Nastepnie lacze to z bulionem drobiowym ,bo ten jest najdelikatniejszy ,wszystko miksuje na krem:)i dokladam troche kalorii:)w formie slodkiej smietany wysokoprocentowej:),troche soli ,pieprzu,i szczypte cukru, aby przelamac slony smak,i na sam koniec dodaje swiezego startego imbiru ,ktory zaostrzy pysznie zupe!wedle uznania,oczywiscie:)Doslownie na sam koniec posypuje juz na talerzu uprazonymi pestkami dyni:)zycze przyjemnego gotowania ;)no i palaszowania;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAska
PS:Nie zapomnijcie ze imbir uwazany jest za afrodyzjak:))no i oczywiscie ze smakami w kuchni mozna sie bawic:)powodzenia:)
zupę dyniową odkryłam niedawno, ale z pieczonej dni nie robiłam :) pora spróbować, dziękuję Asiu :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miŁm okazji posmakowac dyniowki ale moze czas sie skusic?? :)
OdpowiedzUsuńja równiez nigdy nie jadłam dyni do czasu aż trzeba było wprowadzać malutkiej potrawy inne niż mleko. I podpatrzyłam w sklepach, że słoiczki są z dynią
Usuńjedno danie , drugie spróbowalam i pycha ;)