piątek, marca 15, 2013

Palacz to też człowiek

Troszkę późno  ale śniadanie akurat teraz zjadam :)
W łóżku się byczę, kaszel zaczyna męczyć.
I tak się zastanawiam nad tymi papieroskami :)


Od poniedziałku ani jednego nie wypaliłam. I o ile pierwsze dni było całkiem fajnie, energii sporo i radości, że tak łatwo dało się odrzucić fajeczki, to już od wczoraj  czuję się paskudnie.
Pewnie trochę i choroba robi swoje ale wielkie krople na czole i drżące ręce, dreszcze i szał w oczach to wina odstawienia papierosów jak sądzę.
Swoista delirka hehe, ale nie dam się. Mąż dzwonił, mówię do niego- słuchaj, nie palę od poniedziałku, ty dzisiaj wracasz, miło będzie jak również rzucisz ten okropny nalóg, wszak wiadomo, że łatwiej przejść przez to wszystko gdy ma się wsparcie w bliskich.
a mąż pali dłużej ode mnie.
Będzie ciężko, obyśmy się nie pozabijali :)
Zawsze mowię, palacz to też człowiek. I zawsze trochę przykro mi było patrzeć, że spychani są na bok przez swoje uzależnienie. Poza nawias w pewnym sensie.
Tyle jest uzależnień, alkohol, narkotyki... ale palacze jakby najbardziej odsuwani na bok.
Może to tylko moje odczucie.
Bo śmierdzi, bo dym, rak...
Wiecie co mnie zawsze wkurzało? 
- Nie wiem jak możesz to palić!
- Weź to wywal, dlaczego nie rzucisz tego w diabły!
Tym podobne teksty.
Cóż, palacz kocha palić papieroski. Dla niego to całkiem fajna sprawa i jak ktoś mówi, że głupio robi to i tak nie dotrze to tam, gdzie powinno.
Uwielbiałam palić papierosy. Dla mnie to było piękne. 
I gdzieś tam jeszcze siedzi mały żal :)
Trudno zrozumieć np osobie, która nigdy nie paliła. Z drugiej strony, głupio, że ja sama zaczęłam palić. Mogę teraz się tylko kopnąć i stuknąć w łepetynę.
Ale życie mamy jakie mamy, idziemy drogami, którymi nie zawsze powinnyśmy iść.
Nigdzie nie jest napisane, że człowiek musi być idealny.
Według mnie, człowiek powinien dążyć do doskonałości, a to przeważnie trwa cale zycie. Uczyc się na swoich błędach. I to jest fajne gdy po wielu latach możemy sobie uczciwie powiedzieć, że sporo nas to kosztowało ale zrobiliśmy co trzeba i ile się da.
I nie mowię tylko o papierosach ale o wszystkim co może stanąć na naszej drodze i kiedy trzeba będzie podjąć decyzję.
Szanuję ludzi, staram sie szanować wszystkich chociaż bywa, ze czasami trudno :)

Dobra, koniec ... jak sie rozpiszę to potem skończyć nie idzie.
Niedawno zaczełam nowy obraz, jeszcze mokry i tymczasem stoi i schnie. dopiero kolory zaznaczone, naniesione kształty.
Sama jestem ciekawa jak wyjdzie. Ale świat wydaje się piękniejszy gdy mamy hobby, które sprawia radość i uśmiech na twarzy
 A , jeszcze słodycze :)

Proszę się częstować póki są, coś zbyt szybko wchłaniam czekoladki a dupsko piękny , kwadratowy kształt dostaje :)
Uff! Tylko cztery , ekm... dobra, nie ma co się rzucać z tymi czterema wisienkami :)
Zjem sama,  a poczęstuję jak nowe kupię bo teraz i tak nie wystarczy dla wszystkich :))

Idę tabaczki zażyć teraz, deczko pomaga, w głowie jakby luźniej, katar schodzi a milo będzie mieć jakiś nowy nałóg hehe... nie nie, żartuję sobie. 

Ale tabakę też lubię :)

Cóż zatem, zdrowotności życzę i obym as nie zaraziła kichając w monitor  :D

20 komentarzy:

  1. Smacznego i powracaj do zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowia życzę i duuużo silnej woli:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochanie potrafię sobie wyobrazić jak Ci cieżko ale wierzę w Ciebie ile dni się uda to Twój sukces :*

    Chcę Ci napisać, że z uwagi na chorobę Kreseczki mamy zalecenia na 3tyg nad morze czyli skarbie w kwiecień/maj będę blisko CIEBIE :)

    ściskam mocno i trzymam kciuki
    jesteś dzielna :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki , teraz z górki pójdzie ,trzymaj się i nie dawaj , tym wstrętnym papierosom:)a co do tego dupska to prawda lepiej tego nie można ując odczulam na własnej skórze:) człowiek wchłania jak odkurzacz:),dlatego teraz jestem na diecie:) po 7 miesiącach bez palenia:) tego ci życzę dasz rade:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż Ci zazdroszczę, że masz to za sobą :)

      Usuń
  5. Trzymam kciuki, powodzenia:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Lenka, oj przyda się siła wsparcia :)

      Usuń
  6. Ja juz nie pale jakies 10 lat - przez pierwszy 3 palilam jak sie wkurzylam, teraz juz mnie nawet nie ciagnie. To nie jest latwe, ale mozliwe:-)Czytaj duzo o sile psychiki, podswiadomosci itp. - moze pomoze?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam ludzi, którzy juz przez to przeszli. To jest cholernie trudne i potrzeba dużo samozaparcia :)
      A co do popalania, hmm.. u mnie to by nie wyszło. Bo jak jednego chwycę to pewnie już bym z powrotem siedziała w nałogu

      Usuń
  7. Oj co do papierorlsow to jestem na nie bardzo wrazliwa i przeszkadzaja mi niemilosiernie:(szanuje to,ze kazdy lubi co innego i ma do tego prawo,ale niestety spotykam sie z tym,ze to palacze nie szanuja innych ,tych ktorzy nie chca tego wdychac :( zycze Ci duuzo sily do walki z nalogiem!!!:)
    I zdrowia !!!dla siebie i Ciebie ,bo i mnoe niestety paskudne chorobsko dopadlo :(
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu i tak bywa. I wzajemnie zdrówka życzę :)

      Usuń
  8. kochana, kazdy ma jakieś nałogi :) ja też ;) słodycze pochłaniam :)
    więc rozumiem Cię :)

    ale trzymam kciuki żeby sie udało :***

    OdpowiedzUsuń
  9. życzę wytwałości w rzucaniu palenie ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. A pięknie dziekuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłam w tej samej sytuacji 11 lat temu. wymyślałam każdy powód, żeby wyjść i zapalić, bo w domu nie paliłam.
    Nie wspomnę o wadze, którą musiałam wyrzucić i nie patrzec ile przybywa.
    Teraz wiem , ze warto było. \TRZYMAM KCIUKI ZA CIEBIE I PAMIĘTAJ, ŻE WSPARCIE I DOPING BLISKICH JEST BARDZO WAŻNE

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymam kciuki,wiem że dasz radę wiem że nie można za dużo gadać o tych fajeczkach bo wtedy bardziej się chce palić (bo mój mąż pali i im więcej się gada tym więcej on pali).Obraz na pewno Ci wyjdzie piękny już to widać od razu wiadomo ,że masz bogatą duszyczkę,zawsze potrafisz namalować coś pięknego jeden mam taki okaz więc wiem co mówie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Haha, z papierosem tak łatwo się nie wygrywa. Ile razy ludzie próbują i ustępują. Muszą mieć konkretny powód, dla którego zmieniają nawyki. Brak pieniędzy to najczęstsza przyczyna ograniczenia tytoniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zliczę ile razy rzucałam papierosy, baaardzo dużo. Konkretny powód to faktycznie pieniądze i jeszcze bardziej zdrowie :)

      Usuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger