środa, lutego 20, 2013

Zaufanie

Nie będę zaprzeczać, że temat postu powstał w wyniku oglądania i słuchania wiadomości na temat działań naszych polityków. No, ale nie o polityce jednak będzie tym razem ;)

Czym jest zaufanie i skąd wiem, że ufam komuś? Ano stąd, że wierzę tej osobie i mogłabym z zamkniętymi oczami dać się poprowadzić poboczem autostrady :))))  Skoro ktoś, komuś ufam zapewnia mnie, że krzywdy mi nie zrobi, to ja wierzę. To taka bardzo uproszczona moja własna definicja zaufania. Ale chyba z zaufaniem to jest tak jak z ciążą, w której nie można być "trochę". Ufać też nie można "trochę".
Zaufanie nie jest wcale kruche, dużo trzeba, aby je stracić. Bo jeśli komuś ufam, to też daję mu prawo do popełniania błędów. I wierzę, że są to drobne potknięcia a nie poważne wpadki. Jednak kiedy tych potknięć jest za dużo, to zaczynam przyglądać się i analizować. No i różnie wtedy bywa... 
Jakiś czas temu ktoś bardzo mi bliski zawiódł moje zaufanie. Do takiego stopnia, że nie przewiduję odbudowania go. Bo wybaczać można do pewnego stopnia, ale jak za dużo to "nawet prosiaczek nie zje". 
Należę do osób wydających osądy ostrożnie i nie pochopnie. Wbrew pozorom nie zaprzyjaźniam się łatwo i szybko. Jednak każda nowo poznana osoba dostaje kredyt zaufania, a najbliżsi mają całkiem spory jego zapas. Tyle, że wszystko ma swoje granice. Jeśli widzę, że ktoś próbuje moim kosztem "ugrać" coś dla siebie i nie patrzy czy postępuje etycznie, to...żegnamy się. Nie bez żalu, ale pijawek ciągnąć za sobą nie zamierzam. 

Miało być ogólnie, a jakoś tak zrobiło się osobiście. Pisząc o zaufaniu myślałam o kimś ważnym dla mnie...kiedyś. Przyjaźń i miłość muszą iść w parze z zaufaniem. Jeśli nie idą, to umierają... Nawet miłość do kogoś bliższego niż życiowy partner...

2 komentarze:

  1. A ja mam znowu tak, że szybko się zaprzyjaźniam, tak jakby automatycznie, z rozpędu. Potem bywa, ze cierpię, jednak w większości przypadków trafiam na sympatyczne osoby .
    Strasznie boli, gdy ktoś komu sie zaufało, zrobi nam przykrość, chodzi mi o celowe dzialanie oczywiście. Bo niechcący, przez przypadek, staram się nie zwracac uwagi. Każdemu moze się zdarzyć nadepnąć na odcisk

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja denerwuję się tymi wiadomościami jak za długo gadają o polityce,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger