piątek, lutego 17, 2017

Przy porannej kawie - szczęście


Nie chcę dzisiaj pisać zbyt wiele. Na kawę wpadłam, no i czekam aż mazidła na ciele wsiąkną. Peeling przeważnie robię wieczorem. Zerknęłam jednak na fusy po kawie, jeszcze takie świeże i pachnące , no i wskoczyłam z nimi szybko pod prysznic.
Mam wrażenie, że po fusach skóra jest najcudowniejsza :)
Nie mówiąc już o tym, że czuję niesamowitą energię. Może to właśnie zapach kawy tak działa.
Siedzę teraz i czekam, żeby się ubrać. Nie lubię gdy bielizna i ciuszki przywierają to tłustych kremów. Zatem pół godziny jest moje. Na delektowanie się kawą i deszczem za oknem.
Wczoraj było tak pięknie i ciepło. Słoneczko takie, jakby już wiosna nadeszła.
Zabrałam sie w środku dnia za szorowanie tarasu po zimie. Było ciepło, wiatru nie czułam, dzisiaj jednak zastanawiam się, czy to było mądre. Po chorobie co prawda ani śladu ale lich nie śpi.

Cóż, pożyjemy zobaczymy. Może nic mnie nie złapie. Dzisiaj za to mgliście i szaro . I zaś taras będzie ubabrany.
Kicia mi ostatnio wymiotuje, niezbyt często, ale gdy zbyt wiele zjada za jednym zamachem, wtedy rzyga.
Jeśli jej nie przejdzie, trzeba będzie do weterynarza po poradę się udać.

Syn z synową powoli organizują wesele. Na poltrowanie zamówili namiot z wielkim grillem i obsługą. Super sprawa, nie będzie takiego biegania. za to spokojnie posiedzimy z gośćmi.
Podoba mi się ten pomysł.

I następne moje dziecko wyfrunie z gniazda. Jak ten czas leci. Latek przybywa ale czuję się wspaniale, wiedząc, że dzieci znalazły  miłość, że mają przy sobie kogoś, z kim są szczęśliwe.

Miłość to piękne uczucie.
 Każda matka pragnie dla swoich dzieci, wszystkiego co najlepsze.
Miłość to podstawa, jak jest uczucie, reszta problemów powinna być do przeskoczenia. I tego moim dzieciom życzę.

Tak czasami sobie rozmyślam, wspominam moje wejście w dorosłe życie. Tyle gaf popełnionych, tyle różnorakich błędów. Czasami nieroztropne zachowanie. co tylko możliwe, wszystko chyba było. No ale związek też dojrzewa. Docieranie trwa do końca życia.
Każdy musi przez to przejść, byle się nie poddawać.

Tak, kawa wypita, można wskoczyć w ciuchy i zająć się codziennymi sprawami. Miłego dnia wszystkim życzę :)




9 komentarzy:

  1. Masz rację. Trzeba się docierać do końca życia i szukać kompromisów. Na tym to polega. Ślicznego dnia :D

    OdpowiedzUsuń
  2. tez nie lubie tlustych preparatow do ciala i ego przyklejania

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny, ciepły i mądry wpis... fusy też lubię ;) Uruchomiłaś moje wspomnienia i teraz uśmiecham się do swoich myśli. Pozdrawiam dziś, choć wpis sprzed kilku dni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Czasami tak po prostu siadam z kawą do komputera i czystej kartki. Piszę wtedy, to co w myślach akurat przelatuje :)

      Usuń
  4. Też uwielbiam peeling kawowy, jest świetny na cellulit :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzień Dobry!
    Wpadłam do Pani z wizytą pierwszy raz :)
    Ależ tu miło i nastrojowo. Post ciepły i aż czuję przyjemność z wspólnie wypitej kawy.
    Aaaa i z wielkanocnych pomysłów na dekoracje chętnie skorzystam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry :) Dziękuję bardzo za miłe słowa. :)

      Usuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger