Taki piękny prezent i na początku już pękło skrzydełko. Rysa po sklejeniu jest widoczna ale może podkoloruję jeszcze złotą farbą i będzie mniej widoczna.
Jak skleić.
Ranę potraktowałam suchym pędzlem, żeby zlikwidować wszystkie drobinki. Na koniec jeszcze dmuchnęłam, wiadomo biały pyłek jest wszędobylski.
Następnie cienkim pędzlem nałożyłam klej wikol. Na jedną i drugą część. ostawiłam na noc do wyschnięcia.
Dostałam w sklepie gotową masę naprawczą. Tam gdzie były większe ubytki gipsu, zatarłam masą .
Do końca się nie udało bo skrzydło bardzo gładkie. Myślę, że gdyby powierzchnia była bardziej porowata, trzymałoby lepiej.
W każdym razie skrzydło trzyma się, a to najważniejsze. Jeszcze tylko pstryknę złotą farbą w aerozolu i powinno być całkiem dobrze.
Cóż, nadal rysa jest widoczna, jakby mniej ale jest. Hmm... chyba tak już zostawię.
Ładnie Ci to wyszło i te złote skrzydełka nawet ładniej wyglądaja :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńa jakby jeszcze raz pomalować?
OdpowiedzUsuńPsikałam aerozolem kilka razy ale ryska jest. Tak sobie myślę, może gdybym po sklejeniu przetarła papierem ściernym i lekko wyrównała, byłoby lepiej. Tylko to jest takie kruche :)
Usuńz daleka nie widać;)
Usuń