sobota, grudnia 29, 2012

Oszczędzamy - podsumowanie

Mijają dwa miesiące, odkąd postanowiłam zacisnąć pasa i zaoszczędzić. Chociaż określenie "zaciskać pasa" jest nieco na wyrost. Mój plan zakładał rozsądne i planowe gospodarowanie pieniędzmi. Teraz mogę powiedzieć, że się udało.
fot.Dar1930
Przyzwyczaiłam się już do dokładnego planowania zakupów. Co tydzień przygotowuję jadłospis na następne 7 dni. Na jego podstawie układam listę zakupów i z kartką ruszam na zakupy. Na początku starałam się wyliczyć ile moje planowane zakupy będą kosztować, żeby zmieścić się w ustalonej wcześniej kwocie. Teraz już "na oko" to robię ;)
Nie marnuje się już jedzenie, gdyż kupuję go tyle, żeby zjeść, a nie magazynować w lodówce. Wyrzucanie nadwyżek jedzenia jest nagminne w polskich domach. (Tylko, że rzadko kto przyznaje się do tego.) Wystarczy jednak gospodarzyć zgodnie z planem ułożonym wcześniej, a problem nadwyżki zniknie. 
Wszystkie dodatkowe zakupy typu np. rękawiczki zimowe (bo się zagubiły), rajstopy, buty na zimę etc., zostały dokonane z dodatkowych oszczędności wynikających z niewykorzystania zaplanowanej kwoty na cotygodniowe zakupy. Przykładowo: zaplanowałam 200 zł., ale wydałam tylko 130 zł., więc różnica 70 zł. została odłożona na takie własnie rzeczy. 
Podsumowując: 
jadłospis-->lista zakupów-->zakupy zgodne z listą-->przygotowywanie posiłków zgodnie z planem.
fot.Dar1930
W moim przypadku wystarczyło przestrzegać tego schematu, żeby zacząć rozsądnie gospodarzyć pieniędzmi i - oczywiście - zaoszczędzić.
Wiem, że system ten sprawdził się bez większego bólu, więc na pewno pozostanę przy nim. Może do wiosny nazbieram większą kwotę i wydam ją na coś wymarzonego ;)

7 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki ,zeby jak najszybciej swinka byla pelna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ta świnka jest łakomczuchem ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. madry pomysł :) i nie ma problemu co na obiad sie zrobi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żebyś wiedziała,że nie ma :))) z góry wszystko ustalone :))
      przyjemne z pożytecznym ;)

      Usuń
  4. bardzo mądrze postępujesz ;) Do siego roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) czasy nastały nam ciężkie, więc potrzeba matką wynalazków ;)
      wszystkiego dobrego :)

      Usuń
  5. No tak, muszę też podobnie postępować. chodzi mi o jadłospis. To tylko kwestia czasu, chwilkę usiąść i zrobić spis w zeszycie.Dlaczego ja na to nie wpadłam. to proste przecież.
    Zakładam zatem zeszyt z jadłospisem i robię tygodniówki.
    Ciekawa jestem czy też mi się uda

    OdpowiedzUsuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger