środa, stycznia 30, 2013

Mania zbierania


Każdy z nas pewnie coś zbiera, gromadzi, ma sentyment do pewnych przedmiotów...
U mnie to akurat są aniołki.
Powiadają, że anioł w domu przynosi szczęście, że czuwa nad domownikami i zapewnia dobrą energię.
Zaczęłam zbierać od niedawna. Praktycznie nie  wiem jak to się stało. Pewnie impuls.
Zastanawiam się, chyba pierwszy to był aniołek zakupiony na choinkę kilka lat temu.
Nie myślałam nawet o tym, że jeszcze jakiegoś kupię, miał być tylko na choinkę i tyle.
Potem długo, długo nic...
Tak więc nie mam ich zbyt wiele


Dopiero zaczynam i musi być tak, że coś mnie zachwyci, wtedy kupię. Czy to śliczny uśmiech, czy pucołowate policzki, zarumienione od emocji... Hmm.. jakich emocji, nie wiem ale wyobraźnia musi zadziałać. Znaczy się moja wyobraźnia :)

Tego różowego kupiłam w Niemczech. 

Wygląda jak mały, różowy bąbelek. Przyjazny i słodki. Musiałam go mieć. A jako, że siedziałam w Niemczech 2 miesiące, uprzyjemniał mi smutne chwile gdy tęskniłam za rodziną. Dodawał otuchy. Co wieczór patrzałam sobie jak zaciska rączki i uśmiechałam się mimo woli, czas szybciej leciał a różowe maleństwo szeptało mi - jeszcze troszkę, wytrzymaj. niedługo będziesz w domu :)

Razem z tym aniołkiem kupiłam owieczkę. Owca to nie anioł ale za żadne skarby nie mogłam się oprzeć. Wracałam do półki na której stała chyba z kilka razy. W końcu stwierdziłam, ze owca widocznie chce ze mną do domu.

Teraz stoi razem z aniołkami, nie bardzo może pasuje ale widocznie jej miejsce jest wśród nich. Pewnie zaproszę owieczkę na wielkanocny stół, będzie musiała opuścić na chwilę towarzystwo aniołów.

Mam też zdobyczne, dwie panienki. delikatne i wdzięczne. To już nie małe pucołowate i słodkie buźki. To dwie nierozłączne panny. Chyba bliźniaczki bo strasznie do siebie podobne.

Blondynka i chyba szatynka. Nie wiem jak  stare są te figurki, po prostu je dostałam.
I nie zapytałam. Szkoda.

Jest też większy anioł, pilnuje zatem całe towarzystwo, żeby nie brykało za wiele :)

Gdy jest potrzeba, wkładam świeczkę w miskę, którą trzyma. Pięknie się prezentuje. Spokojny, taki stateczny i wyważony.
Ten nie rozczula mnie swoim wyglądem ale przynosi spokój i takie zapewnienie, że wszystko będzie dobrze.

No i na koniec, trzy małe aniołeczki z gipsu. Do pomalowania, czego jeszcze nie uczyniłam. Gdy tylko znajdę wiecej czasu to spróbuje pomalować je farbami olejnymi. Nie wiem, może powinny być akwarelowe. Nie mam pojęcia.
Zobaczymy. a może zostawić je takie jak są?
Może ktoś już malował na gipsie, może poradzi. Malować czy nie, no i jaką farbą.

Troszkę nieciekawa fotka, coś mi ze światłem widocznie nie wyszło. 
Dziewczynka, z kiteczkami, trzymająca gwiazdę.

I siostra z braciszkiem. Tak sobie nazwałam. :) Tak mi się kojarzy, że lubią psocić.
Może Jacek i Agatka, albo Jaś i Małgosia?
Zobaczymy.

No i te trzy byłyby do pomalowania akurat. A jak będzie , jeszcze nie wiem.

Pamiętam, że od dziecka zawsze coś się zbierało, poczynając od zdjęć aktorów, pocztówek, znaczków...
Takie ciekawe etapy w zyciu. Bardzo przyjemnie jest mieć coś co nas cieszy. Zdobywać, szukać, ekscytować się każdym nowym nabytkiem.
Każdy zbiera coś innego, gromadzi i potem ustawia w miejscu, które na to przeznaczył.

Pamiętam, że kiedyś nawet guziki zbierałam. :)

Zastanawiam się, co nam daje takie zdobywanie ulubionych przedmiotów. 
Satysfakcję, radość, uczucie zadowolenia...
Może jeszcze coś innego?
Ciekawa jestem,, co też ludzie zbierają...
Może są takie rzeczy o których jeszcze nie słyszałam :)


                                                  


                                            
                                             
                                        
                                         
                                          
                                        
                                             
                                    

12 komentarzy:

  1. Dreszko, te aniołki pasuj,ą do Ciebie, gdyż każdy, kto Cię zna osobiście wie, że masz coś z Anioła :)

    ja jeszcze niedawno zbierałam co się dało, bo straaaasznie nie lubiłam pozbywać sie niczego i wszystko na pewno do czegoś się kiedyś przyda :)))
    teraz chyba wreszcie dojrzałam (hihihihi!!) do swiadomego zbieractwa i kolekcjonuję kubki i filiżanki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta, Małgorzato fajnie by było fotki zobaczyć, kubeczków znaczy się :);)

    I cóż, ja i anioł , muszę mężowi powiedzieć, może przestanie wołać na mnie jędzula :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję Lenka, że za jakiś czas będzie większa, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dreszka moja córa też zbiera aniołki,kolekcję ma znacznie większą niż Twoja i ciągle rośnie ;)
    Ostatnio dostała ode mnie przepięknego aniołka w szklanej kuli,z mosiadzem,cudny jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, ja jeszcze tak pięknych aniołów nie mam, może kiedyś uda się zdobyć coś fajnego.
      Pozdrawiam córcię :)

      Usuń
  5. Dreszko kochanie
    ja też zbieram ale mam ich malutko
    1 aniołka dostaliśmy na weselu od dzieciaczków 2 na gwiazdkę i 3 też.

    tego malego wsatwiłam do ramki i zdjecie z usg mojej córeczki ;))

    Piękne masz aniołki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szkodzi, że malutko Kreseczko ale za to od serca dostałaś, kazdy aniołek to wspomnienie :)

      Usuń
  6. http://daylicooking.blogspot.com/2013/01/its-only-picturetag.html

    zapraszam do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ekhm..! Jak to zrobić, nas jest trzy osoby. :)Po kolei każda może hmm

    OdpowiedzUsuń
  8. To ja też się dołączę z moją ciekawostką a raczej przypadkiem.Lubię elekronikę zwłaszcza komputery szczególnie.Zbieram co się da składam uruchamiam i urzywam a mam już pełną ścianę z jednostek stacjonarnych.Mam z tego złomu zrobiony serwer wszystko spięte razem w jeden mocny sprzęt i co zbieranie złomu jednak ma sens jeśli tylko na serio do czegoś nam się to przyda.

    OdpowiedzUsuń
  9. U większości osób pojawia się przez jakiś czas szał na konkretne rzeczy. Ludzie lubią być zbieraczami i gromadzić coś dla samego posiadania, żeby nasycić tym oko. Kolekcja aniołków to fajna sprawa, nawet tych świątecznych :)

    OdpowiedzUsuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger