czwartek, lipca 12, 2018

Szydełkowe kwiaty z kordonka


Nadal siedzę w dekoracjach, w szydełkowaniu i pierdołkach. Gdzieś coś zobaczę i muszę spróbować. Tym razem trafiło na kwiatki.


Powstał mały bukiecik na stół w "pańskiej izbie" Trwały i wytrzymały.


Pogoda nie rozpieszcza, deszcz co chwilę pada, jest czas na tworzenie.

Powoli powstaje patera z ciastami i muffinami. Ale to chyba jeszcze trochę potrwa. Sporo dziubania .

Podobno lato ma być ciepłe, mam nadzieję, że zwiedzę co nieco i popływam w jeziorze.
Woda to chyba najwspanialsza , letnia rozrywka. Uwielbiam. Czuję się lekka, swobodna i zrelaksowana :)

Teraz czatuję, czy piwnicy nie chce zalać. Dobrze, że przerwy w opadach, zdąży wyparować nadmiar wody przed piwnicznymi drzwiami.

Po zeszłorocznej nawałnicy, pozostał jakiś stres. Każda burza i deszcz uruchamia w głowie czujnik.
Będzie akcja ratowania , czy nie.

Ciągnie mnie nad morze, do wody i do drobnego piachu pod stopami. Już dawno nie byłam.
Może w tym roku się uda.

9 komentarzy:

  1. U nas w nocy dzisiaj bardzo padało i grzmiało. I wiesz, zawsze wtedy myślę właśnie o Was. Też mam jakiś przedziwny czujnik w głowie.
    A kwiatki piękne : jak wszystko, co wychodzi z Twoich rak :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że to było traumatyczne przeżycie . Dzięki :)

      Usuń
  2. Piękne są :) Masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie na szczęście lekkie ochłodzenie bez burz i innych niebezpiecznych zjawisk :)
    Cudowne kwiatuszki, masz talent.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne kwiatki, są naprawdę śliczne. Bardzo ładnie się prezentują. Podziwiam talent. :)

    OdpowiedzUsuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger