poniedziałek, lipca 07, 2014

Kolorowo chcę żyć. :) Maryla Rodowicz


Wzięło mnie dzisiaj na wspomnienia a to za sprawą wczorajszego wywiadu z Marylą Rodowicz :)
zatem troszkę pomęczę Was muzycznie :)
Wiem, że bardzo wiele osób lubi Marylkę ale też  sporo osób Jej nie lubi. Taki już los gwiazdy.
Ja uwielbiam :)  Wychowałam się na piosenkach Marylki. Nucę sobie od czasu do czasu nawet.
Kobieta już dojrzała , jak i my wszyscy, taka kolej rzeczy. Za co Ją cenię? Za głos przede wszystkim i za odwagę, osobowość. Chodzi mi o stroje. I chociaż lubię klasykę, stonowane stroje, tak też uwielbiam kolor :)
Trzeba mieć odwagę by ubrać się w to , co się lubi :)
Tez bym tak chciała, jednak nie zawsze starczy mi samozaparcia chyba :))


Gdy słucham tych starych piosenek, nostalgia mnie ogarnia, ale też jakby młodość wraca. Lza się w oku kreci.
Kto nie zna "Małgośki", czy "Wozów kolorowych"?
Chyba każdy. I przetrwały, nie zagubiły się gdzieś w morzu nowo powstałych utworów.
Jak to ładnie wczoraj powiedziano - trzeba być kolorowym w środku , ale tez umiec ten kolor pokazać. I to prawda.
Ilu z nas dusi w sobie to co chcielibyśmy uzewnętrznić? Myślę, że każdy z nas znajdzie coś takiego :)


Nic wiecej nie będę pisać, posłuchajcie piosenek, wspomnijcie czas gdy byliście młodsi, gdy te utwory były na fali. Tak sobie patrzę na Marylkę, gdy młoda była. Sliczna z Niej dziewczyna. Troszkę szkoda, że trzeba się zestarzeć , głos też odrobinę się z zmienia. Cóż, jak dla mnie, ważne, że śpiewa nadal :) I mam ochotę wydobyć ten mój kolor z wnętrza, może nie na wszystko się odważę bom nie artystka :) Ale chociaż odrobinę zaszaleć chciałoby się bardzo :)


A co tam słychać po weekendzie, w sumie pierwszym , ciepłym weekendzie od dłuższego czasu?
Z ogniska w leśniczówce wróciłam zrelaksowana. Było super. Nawąchana zieleni i świeżego powietrza i pogryziona przez komary :)
Zyć nie umierać :)


Miłego dnia kochani, dzisiaj też ma być ciepło :)




21 komentarzy:

  1. Ta kobieta powinna być wskazywana jako wzór samoakceptacji, brawo! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie. Ogólnie zawsze widzimy zbyt wiele wad u siebie i chcemy to zmieniać. Można zmienić , owszem, co tam się nam uda ale nic na słę :) Ponoć jeśli kochasz siebie , inni też cię pokochają :)

      Usuń
  2. Oj! Ja bardzo lubię Marylkę!!! To jedna z nielicznych gwiazd, która potrafi poderwać mnie do skakania bez ani grama promila;)
    Oboje też z mężem ogromnie Ją lubimy! (w większości zaś mamy inne gusty muzyczne) ale Marylkę , Skaldów,Niemena,Pod Budą i uwielbiamy oboje.
    Dla mnie nieważne jak wygląda, choć mi akurat imponuje swoimi wariackimi czasem strojami przecież to stroje sceniczne i na spacer w nich nie chodzi no i trzyma się dzielnie nadal i nadal świetnie śpiewa.Muszę też dodać, że bardzo cenię Ją za to, że jest jedną z niewielu, którzy nie śpiewają z playbeku ! No chyba, że czasami jest taki wymóg. Jednak większości spiewa sama i gra na dwunastrostrunówce! Ja zaledwie podstawowo na szóstce :) Fajnie Dreszka ,że wspominasz Marylę , Ona jest niezastąpiona:)

    No a co do ogniska faktycznie fajnie było! Trzeba chyba częściej powtarzać takie wypady ! Buziaki :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat "Pod Budą ", niekoniecznie wszystkie piosenki podobają mi sie :))

      Usuń
  3. Bardzo lubię MARYLKĘ! :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) Gdy byłam młoda to na przemian słuchałam Marylki i "Słodkie fiołki"Urszuli Sipińskiej. Dwie blondyny, śliczne dziewczyny :)

      Usuń
  4. Uwielbiam Marylę za jej odwagę w byciu sobą :) bez względu na to co mówią i piszą, ona zawsze jest sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kocham Marylę i znam mnóstwo jej utworów.Najbardziej bliski mi jest 'Dwa światy" , jakoś tak utkwił mi w serduchu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej piosenki są ponadczasowe i mam wrażenie że i moje córka będzie ją kiedyś słuchać. Uwielbiam kontakt z przyroda ale ... te komary :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Marylka to chodząca legenda i niezapomniany fundament polskiej muzyki :)
    Również mam słabość do jej klasyków...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A powiedzmy sobie szczerze, nie każdemu się udało utrzymac na scenie do dzisiejszych czasów :)

      Usuń
  8. Też się przy tym bawiłam. To już można dziś nazwać klasyką:)
    Buziaki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano klasyka :) Przetrwała, a to już jest znak :)

      Usuń
  9. Czasami sobie myślę, kiedy widzę jej kolejną sceniczna kreację - no to już chyba przesadziła! Szczególnie, kiedy media jeszcze zaczną to komentować. Ale zaraz, zaraz, dlaczego? Właśnie tak jak piszesz - ma odwagę pokazać swoją osobowość, nie ma zamiaru się tłamsić, tak się wyraża jak chce. Nikogo nie obraża więc chyba jest w porządku. Lubię piosenki Maryli, świetnie nadają się do śpiewania, a ja lubię śpiewać (szczególnie po puszce piwa). Tylko jednej jej piosenki nie mogę ścierpieć: "Niech żyje bal". Jest mi jakoś tak smutno i byle jak, kiedy jej słucham. Druga taka to "Boso" Zakopower.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, zawsze jakaś piosenka mniej się podoba :) Czasami jak się płytę kupuje, to 4-5 piosenek fajnych , reszta jakby mniej :)
      By się ubrała normalnie w kostium , też by co niektórzy gadali.

      Usuń
  10. Mój tata uwielbia jej głos, ale nie cierpi na nią patrzeć haha :D

    OdpowiedzUsuń
  11. lubię niektóre piosenki Rodowicz, ją samą hm chyba średnio;)
    piękne zdjęcia z weekendu:)
    nasz był hm - krótki i nieciekawy, bom rozłożona była;)

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger