niedziela, lutego 16, 2014

Ptaszki śpiewają, wiosna idzie :)

Zamiast w niedzielę trochę poleżeć w łózku, gdy tylko otworzę oczy, wstaję szybko. Pewnie do kawy mnie ciągnie. Jednak gdzies tam jeszcze w głowie mi pyka zegar.
- Jesteś coraz starsza, trzeba wypełnić czas co do sekundy. Nie marnować i zrobić tyle ile się da. W sumie można powiedzieć, że siedzenie przy komputerze to marnowanie czasu. Tylko, że mam tutaj wielu znajomych, przyjaciół, zatem nie powiem tak :) W końcu przebywam z ludzmi, może wirtualnie ale jednak :)
Kawa już na stole,komputer włączony, a że chcę dzisiaj jeszcze szydełkować , trzeba zacząć wcześniej.
Na górnej fotce córa z naszą suczką. Spasła się przez zimę, suczka oczywiście , nie córka :), może nie widać tak na zdjęciu ale wygląda trochę jak cielak.
Przechodząc, meble przesuwa :)
Ostatnio bawię się wełną. Wzięło, wciągnęło i zabiera czas. Daje jednak satysfakcję. No macham tym szydełkiem i cieszę się gdy coś wychodzi.
A  wszystko za sprawą Doorki, nauczyła mnie i tkwię w wełnie po uszy .


Tymczasem kapcie lecą ale oglądałyśmy wczoraj w jakiejś babskiej gazetce inne cudeńka z wełny.
Osłonki na doniczki, czapeczki z pomponem na jajka w kieliszkach, narzuty...
Normalnie fajne rzeczy. Coś z tego jeszcze zrobię, może nie narzutę bo aż tyle cierpliwości nie mam. Lubię szybko widzieć efekt. Ale osłonki na doniczki spróbuję. Jak tylko coś wyjdzie to się pochwalę.
Marzy mi się jeszcze torba ze specjalnej wełny, taka na lato. Też się nad tym zastanawiam :)

Na dworze mokro, ciapowato, chyba znak, że wiosna się zbliża. Oby. Jeszcze chwila i na podbój ogródka ruszę. Już się nie mogę doczekac .
Tymczasem patrzę sobie w okno, na siąpiący krajobraz. Ptaszki zawzięcie śpiewają i umilają szary poranek.
Gorąca kawa paruje w kubeczku, i tak jest pięknie.
Tutaj ciepło , za oknem chłodno. w domu cisza bo wszyscy śpią a tam śpiew ptaków. Fajne kontrasty :)
Miłej niedzieli kochani :)

25 komentarzy:

  1. Mnie zbudzić rano może tylko pociąg do pasji :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to właśnie u mnie ten pociąg chyba co rano jedzie, i to z ogromnym hałasem :)

      Usuń
  2. no dobrze że zaznaczyłaś że Sigga sie spasła a nie ja :D papciuszki fajne ;D sama nosze swoje :D

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja czekam na moje kapciuszki :) już nie mogę się doczekać :))))
    jesteś genialna Dreszko!

    p.s.czy Ty masz wady poza tą że nie masz wad?? ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj mam wady, niestety :) Może kiedys wezmę się za post, w którym ujawnię :)

      Usuń
    2. A kapcie w trakcie pracy :) Dorotka robi zaraz drugie dla Metki, żeby w jednej paczuszce wysłać :) ale jakie, kolor czy coś to nie wiem.

      Usuń
  4. Miałam tylko miętową wełnę ale z białym wykończeniem będzie ładnie ( tak myslę) Śliczne te Twoje kapcie siostro! Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie wyszły, mięta, miły kolorek . Siedzą już u mnie i czekają na jutro, na wysyłke :))

      Usuń
  5. Jestem zbyt mało cierpliwa na jakiekolwiek robótki ręczne. Chociaż szydełkować mama mnie nauczyła. Zresztą mamusia moja mistrz robótek ręcznych bo i haftuje, szydełkuje, na drutach dzierga a ostatnio szaleje z frywolitkami :)
    A psisko faktycznie zbyt dokarmione, może zrzuci coś na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mamusia ma złote rączki:) Piesio schudnie na wiosnę, wiecej bedzie biegał

      Usuń
  6. To prawda trzeba wykorzystywać każdą chwilę :) Suczka wspaniałą a kapcie piękne . Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano fakt Ewo, czas to jedyna rzecz nad którą nie potrafimy zapanować :) I dziękuję :)

      Usuń
  7. prześliczne papucie :* Podziwiam :*

    buziaka zostawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kreska słonce Ty moje, podpisz się bo to wygląda jakbym sama sobie gratulowala ślicznych paputków :) :)
      Dreszka

      Usuń
  8. Córka ma sympatycznie spojrzenie. To w takim razie życzę przyjemności w robótkach ręcznych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję :) I Przekażę córce mile słowa :)

      Usuń
  9. Piękne są te kapcie! Dziewczyny Wy to macie talent! Ja nigdy nie dogadywałam się z włóczką, a szkoda bo takie cuda mnie omijają :-(
    Pozdrawiam cieplutko :-)

    http://mamablogujepl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie za to brak talentu szycia, maszyna mnie denerwuje, cierpliwości brak :)
      Dreszka

      Usuń
  10. oj, takie kapcie to by się przydały na moje wiecznie zmarznięte stopy! ; ) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. ja nauczyłam się szydełkować jeszcze w podstawówce :) wtedy robiłam namiętnie ubranka dla lalek i inne cudeńka ;) nawet torebki dla siebie, czy dla siostry...ale potem mi przeszło :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Powoli zaczynamy czuć wiosnę i Ty też już jak skowronek, ranny ptaszek.Kapućki super.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak Ty to pięknie opisałaś, aż poczułam ten niedzielny poranek Twój, wszystkimi swoimi zmysłami ;)
    Kapciuszki przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger