środa, października 16, 2013

Na skróty:)


Pajączka nie zauważyłam, chyba schował się przede mną. Jeszcze rosa na niteczkach, jeszcze chłodno o poranku to i pająki pewnie spały :)


Dzisiaj rano szybko wstałam. Z tatą na kontrolę do szpitala miałam jechać. A lało okropnie.
Najważniejsze, że wszystko w porządku.
Kolejka w izbie przyjęć masakryczna, niejeden zdążyłby umrzeć zanim go zbadają. Chorzy muszą mieć naprawdę siły i wielkie samozaparcie, żeby dostać się do specjalisty.
Powolutku za zniczami i kwiatkami się oglądam. Jeszcze troszkę i ruszymy na groby do bliskich.
Przyszła też paczuszka z Magicznych Indii z olejem kokosowym. No nie mogłam się oprzeć, musiałam wypróbować. A teraz już po prysznicu, w szlafroku  , paluchami ślizgam się po klawiaturze. Chyba przesadziłam ze smarowaniem :)

Sama tak siedzę w chałupie. Dzieci gdzieś na zwiadach. Zięć wrzucił dzisiaj węgiel do południa i cieszę się, że chociaż już jedno na zimę przygotowane.
W ogródku jeszcze troszkę trzeba zrobić, przygotować go na chłody, uprzątnąć śmieci i takie tam ...
Wszędzie liście leżą, szeleszczą pod stopami. Z kwiatkow tylko fioletowo-niebieskie cuś się ostało. Chyba jakieś astry, nie wiem.

U tatusia wypiłam po długim czasie zieloną, liściastą herbatkę. No nie wiem, jakoś te naturalne , bez smakowych dodatków ciężko mi schodzą :)
Jeszcze troszkę i zacznie się remont na piętrze. Syn będzie zrywał podłogi w jednym pokoju, kładł kafelki i kuchnia stanie. Meble kuchenne już złożone czekają na strychu. Mam nadzieję, że do Bożego Narodzenia wszystko będzie gotowe. Już widzę ten pył wszędzie wkoło. No ale musi się jakoś dać. Najważniejsze, że będą mieli swój kącik.

Tak sobie zdania fotkami przeplatam i zastanawiam sie , dlaczego w tym roku tak mało czerwonych liści. Zawsze mocno czerwone   były , a tego roku nie chcą. Hmm..
Ach, jeszcze z tego szpitala naściągałam gazetek, ulotek z opisami chorób. I zaś będę studiować, szukać czy czegoś nie znajdę co do mnie pasuje :) Rany, jaka głupia baba jestem, jakbym na siłę szukała chorób , a potem jak pasuje to się martwię. Muszę skończyć z tym nałogiem.


Siedzę ostatnio w orzeszkach pistacjowych, tak lubię... że też takie drogie muszą być. Parasol sobie kupiłam fajny, nareszcie, od lat nie nosiłam parasola. Tylko, ze zapominam go zabierać , nawet gdy pada.
W sumie nie lubie parasolek. Na zakupach pełno torebek, siatek a do parasolki trzecia ręka by się przydała.
Kupiłam jeszcze dzisiaj miesięcznik "Egzorcysta", lubię czytać, wiele ciekawych spraw poruszają.
Od siostry i jej narzeczonego dało już zaproszenie na wesele. Tak więc za dwa miesiace idę sie bawić.
Cóż, pewnie trzeba będzie nową sukienkę sobie sprawić. tylko, że teraz nie mam czasu po sklepach szukać, mam nadzieję, że zdążę na czas :)

Ciemno już na dworze, żeby już dzieciaki wróciły, jakoś tak dziwnie samej siedzieć w domu. Kolację sobie zrobię i moze jakis fajny film się trafi. Teraz więcej programów do wyboru bo zmieniłam z polsatu cyfrowego na nc+. Lepsze programy, więcej, a cena podobna.

Dobrej nocki wszystkim życzę :)

19 komentarzy:

  1. Pajęczynka super !Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż żałuję, że nie mam dobrego aparatu, piękne wzory robią te nasze pajączki :)

      Usuń
  2. I to jest piękno złotej polskiej jesieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nasza jesień jest piękna, mimo, że czasami narzekamy na deszcz i wilgoć :)

      Usuń
  3. lubię zaglądać do Ciebie :) jest tak swojsko, bez zadęcia :) dajesz wytchnienie, moja droga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie gdy do Ciebie zawitam :) I na dodatek zawsze mam nagły apetyt na różne dobroci:)

      Usuń
  4. och, ja nie mam czasu na takie spacery.. a z chęcią o 7 rano wyszłabym na te rześkie powietrze, bez stresu, bez obawy o naukę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mariska, jak już będziesz kiedyś starszą panią to też trudno będzie Ci dospać :)
      Gdy pracowałam to też mialam mniej czasu na takie rzeczy:)

      Usuń
  5. Heh, chcę mieć czas na oglądanie tv :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, musiałaś o pistacjach pisać? Taaakiej ochoty mi narobiłaś! ;)
    I daj znać jak sprawuje się ten olej kokosowy, bo też się na niego czaję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, ale jeszcze chwila, tylko raz się wysmarowałam. Może za 10 smarnięć opisze :D

      Usuń
  7. Przepiękny naszyjnik z rosy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś czaiłam się z aparatem na taką pajęczynę, ale potem zajęłam się czymś innym i w pajęczynę wpadła ...mucha:)
    pozdrawiam, pięknie piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  9. cudownie się czytało Twój post...bardzo fajny klimat tu panuje, taki swojski, ciepły:) a zdjęcia cudowne, szczególnie pajęczyna:)
    pozdrawam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę ,że też Cię wzięło na jesień , pajęczyny rewelacyjne! jak zresztą reszta zdjęć , masz do tego dryg . Pozdrowionka:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdjęcia piękne, ale pajęczyna jest absolutnie nieziemska :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję :) Gdybym tak lepszy aparat miała ech :)

    OdpowiedzUsuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger