niedziela, marca 12, 2017

Wielkanocny wianek i jaja na patyku


Niedzielny , słoneczny poranek.
Przed chwileczką mąż ruszył w drogę. Bagażnik wypełniony po brzegi jedzeniem i ciuchami, lodówką, słoikami i wszystkim , co będzie mu potrzebne przez miesiąc poza domem.
W tygodniu mało czasu było, żeby cokolwiek skrobnąć, siedziałam  w kuchni i zaprawiałam słoiczki
na drogę. Gulasz w ciemnym sosie do ziemniaków, gulasz z piersi kurczaka w sosie pomidorowym do makaronu, drobiowe żołądki też w sosie pomidorowym z listkiem laurowym i zielem angielskim do czego tam będzie chciał. Choćby do chleba. Muszę jeszcze zobaczyć, czy uda mi się zrobić kiełbasę na chleb w słoikach. Nie robiłam nigdy i trzeba mi poszperać, czy znajdę jakiś przepis.
Miałam jeszcze rybki, usmażyłam, te też poszły w słoikach w zalewie octowej. Dzisiaj rano robiłam jeszcze kotleciki i klopsy. Chyba przez miesiąc , nie będę mogła patrzeć na mięso :)

I teraz nagle cisza w domu . Pusto, chociaż w domu jeszcze dzieci.
 Myślę , że za chwilę zejdą na kawę :)
Ale i tak dziwnie zawsze na początku zanim przywyknę.
Czasami denerwuję się na męża, że po piętach mi depcze w kuchni, że zderzamy się ze sobą, a teraz brakuje mi  rozmów:
- Może wypijemy jeszcze jedną kawę?
- Zrobimy dzisiaj jajecznicę na śniadanie?
- A masz ochotę na zupę mleczną?
- Nie chcesz trochę piwa , bo całego nie wypiję?
-Dlaczego tak szybko chodzisz? To ma być spacer!

Długo by tak wymieniać.

Stroik na stół wielkanocny

Ale nie o tym chciałam. Pokazuję wianuszek i ozdoby, które ukazały się w magazynie
                                                                    "Zycie ze smakiem"
Tam też jest opis, jak je wykonać.


Jak zwykle znajdziecie tam wspaniałe potrawy. Tym razem wiosenne, wielkanocne , smaczne jak zawsze bo sprawdzone osobiście przez autorów.
Do tego mnóstwo innych porad np związanych z urodą. Podróże i wiele innych.
Po prostu trzeba to zobaczyć i przeczytać.




Za oknem wiosna. Czekam już , żeby ruszyć do ogródka bez strachu, że złapię jakieś choróbsko.


W pojemniczki po wanilii, wsypałam paprykę. Nie wiedziałam do czego je wykorzystać , leżały sobie w szufladzie i nic ponadto. Teraz jest sympatyczniej podczas przyprawiania potraw.

Niby słońce a ja jakaś śpiąca jestem. Czyżby na przedwiośniu brakowało witamin w organizmie ?
No nic, milej niedzieli wszystkim życzę :)

11 komentarzy:

  1. Ale się zrobiło wiosennie... no i ten klimat świąt :) Zainteresowałaś mnie tym magazynem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już nasz siódmy magazyn. Zawsze można w nim znaleźć sporo inspiracji na każdą porę roku. Zapraszamy. :)

      Usuń
  2. Droga Szysiu :)
    Takim ciepełkiem bije spomiędzy Twoich literek... to domena kobiety pięknej wewnętrznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie, to już zaraz Wielkanoc :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny ten wianuszek kochana. Oj jak piszesz o słoikach to przypominają mi się czasy kiedy wyjeżdźałam do szkoły a mama robiła mi prowiant. To były czasy. Ja też ostatnio śpiąca jestem. To chyba te zmiany pogodowe tak działają. Pozdrawiam kochana cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje jajka i wianuszek wyglądają cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O, to już Wielkanocne ozdoby...Pierwsza mi przypomniałaś o świętach :-) Kiedy mój mąż wyjeżdża, zostaję zupełnie sama w domu. Na początku cieszę się, że wreszcie dorwałam się do pilota, a za jakiś czas łapię się na mówieniu do siebie na głos.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, ja też mówię sama do siebie. Tak mi sie to podoba, że rozmawiam ze sobą nawet wtedy, gdy w domu mam obok ludzi :)

      Usuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger