poniedziałek, czerwca 13, 2016

Szczerość nie boli


Córka podczas malowania o poranku;
- Ojej, mam zmarszczki pod oczami
- Poczekaj za 20 lat, wtedy dopiero będziesz miała - odpowiadam.
- No tak, pamiętam , jak jeszcze młoda byłaś - ona na to

Kurcze, no fakt, ja też pamiętam , jak byłam młoda :)
- Nie dosrywaj matce - mówię do niej - niedługo też będziesz stara.

Przy kawie o poranku , tak sobie uprzejmości prowadziłyśmy dzisiaj :)

Jak fajnie mieć dzieci. Te małe słodkie bąble, czy też już dorosłe, które ustawią cię szybko do pionu.
Czasami szczere do bólu. Sama ich tego nauczyłam, no to mam.

Syn , gdy był przedszkolakiem;
- mamuś, jak będę już zarabiał pieniądze, to kupię ci krem na zmarszczki.

Jej miałam ok 30 lat a dziecko mi krem proponuje. To jak ja muszę wyglądać w jego oczach?
- to mamusia tak staro wygląda, że chcesz mi krem kupować?- pytam
- Troszkę staro- odpowiada

Dobra, więcej nie pytałam :)

Jak to się mówi, sama radość.
Tak jak kiedyś ja cofałam córkę, że źle ubrana czy coś nie tak, tak teraz córcia mi mówi
- mamo, weź tego nie ubieraj.

Za to mąż, gdy pytam o coś z włosami, czy ubiorem, zawsze mówi
- Pewnie, że dobrze wyglądasz. A o co chodzi z włosami, coś zmieniłaś?

Wtedy już wolę córkę zapytać, przynajmniej wiem, że powie jak jest, jak się sprawy mają.

Dzieci prowokują mnie, starą babę do robienia głupot. Może dobrze, mam wtedy wrażenie, że w duszy gra i jeszcze coś mnie śmieszy. Tli się iskierka radości z małych pierdołków, w sumie z pajacowania :)



Syn dzisiaj mówi - mama, no uśmiechnij się, musisz buzię otworzyć, musisz zęby pokazać i celuj w kółko!

Potem razem zaśmiewamy się z tego co wyszło.


No nie przystoi dorosłej kobiecie takie wydurnianie, wiem, miło jednak tak z dziećmi przy kawie zaśmiewać się z samych siebie .

I w sumie o czym to ja piszę teraz. Ni w pięć, ni w dziewięć.
Chciałam skrobnąć coś z sensem,może o czymś ważnym i konkretnym. Widać dzisiaj nie ten dzień.

Jakoś tak w dziwnym nastroju jestem, dziwny humorek. Może to przez ten deszcz, a może czasami potrzebuję odreagować stres, jakieś kłopoty, czy może w szary dzień po prostu uśmiechu potrzeba.
To może być to.

Chyba w życiu równowaga potrzebna.

Niektórzy twierdzą, że kobieta w moim wieku powinna być stateczna, damą być.
Chyba nie potrafię. Nie wiem czy chcę.
Zresztą , co to znaczy być damą..
Niee, już wiem. Jestem damą, tylko czasami o tym zapominam.
Wiem , jak się zachować, co powinnam. Tylko czasami nie mam ochoty.
Tak to chyba działa.

Dobra, nie zastanawiam się nad tym. Jak zacznę gdybać, to obiadu nie zrobię.

Zapowiadają upały pod koniec tygodnia. Zatem świetnie, że deszczyk pada. Oj będzie rosło.
Trawa, kwiatki i inne zielska , aż mruczą z radości.
Czy ktoś słyszał, jak trawa mruczy?

Lepiej idę ten obiad robić


11 komentarzy:

  1. Siostra, prawdziwa dama powinna też umieć się trochę wydurniać i pośmiać, bo jak nie, to "sztywniacha" jakaś ;)
    Dla mnie jesteś damą i tyle. Życie jest za krótkie żeby ciągle patrzeć co wypada a co nie . Po prostu trzeba być sobą , tak jak Ty . Buziaki :*. Kawusia była znakomita :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani używa wulgarnych wyrazów wobec córki i wobec osób, czytających blog. To bardzo obrzydliwy zwyczaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używam. A słowo "dosrywać" było użyte w żartobliwym tonie

      Usuń
    2. jak komuś słowa nie odpowiadają to prosta droga: nie wchodzić i nie stresować oczu :)
      pozdrawiam Anonimy całego świata :)

      Usuń
    3. Przyznam, że jak przeczytałam, przeleciałam tekst jeszcze raz bo mogłam chlapnąć jakąś cholerkę, gdyby mi np kawa na klawiaturę się wylała. :)
      A piszę jak piszę, nie chcę naginać przecież rzeczywistości:)

      Usuń
  3. Anonimowy - co tam było wulgarnego? mnie nic nie obraziło

    A swoją drogą mamuś uczyłaś nas szczerości od małego to teraz masz :D dla nas i tak jesteś najpiękniejszą kobietą pod słońcem i nieważne czy masz zmarszczki czy nie zawsze będziemy Cię bardzo mocno kochać :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Piszesz o ważnej rzeczy: o starzeniu się. Ono Ciebie nie dotyczy, jesteś młoda duchem :) a dzieciaki masz fajne i bardzo dobrze wychowane, wiem co mówię, widziałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu :) Trochę błędów na przestrzeni czasu, podczas wychowywania popełniłam, jak każdy z rodziców. Ale najgorzej nie wyszło. Miłość, i czasami stanowczość, no i zdrowy rozsądek.
      Szkoda, że nikt nie uczył, jak być dobrym rodzicem. Byłoby łatwiej. Najczęściej powielamy metody swoich rodziców :)
      Mówiąc prawdę, jestem dumna z moich dzieci, są dobrymi i życzliwymi ludźmi, a to najważniejsze.

      Usuń
  5. Nie czuję się urażona wulgaryzmami :) jak zawsze przeczytałam jednym tchem i byłam rozczarowana tym, że to już koniec. Wiem, że to zwykły post ze zwykłego dnia, ale dla mnie to było jak fragment książki po którym ma się ochotę na jeszcze. Podziwiam Twoją lekkość w opisywaniu dnia codziennego i choć nie zawsze się wypowiadam to uwielbiam to miejsce. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) U mnie podobnie, skaczę po blogach ale nie zawsze zostawiam komentarz. Troszeczkę z braku czasu , pośpiechu, a czasami najzwyczajniej nie wiem co napisać :)

      Usuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger