Przepiękne pojemniki na drugie śniadanie, lunch, czekają na zwycięzców najsmaczniejszych dań :)
Kochani, macie ochotę na takie wspaniałe naczynia, spróbujcie swoich sił w konkursie .
KONKURS
.....................................................................................................................................................
Dni zapełnione maksymalnie. Chwila z książką, wypad do lasu, wizyta gości - znajomi, rodzinka..
Moje wizyty u innych. Gotowanie, sprzątanie, karmienie zwierzyny domowej i zwykły codzienny rytm dnia.
Jak maszynka dobrze naoliwiona, jak śrubka, w której gwint się zepsuł i zatrzymać się nie chce. Kręci się w koło cały czas i nie ma zamiaru stanąć.
Ale jeszcze chodzę, trzymam się i nie usiądę na zbyt długo bo inaczej nie wstanę.
Tyle by było spraw do opisania i zamiast po kolei coś skrobnąć to szamoczę się przeważnie w jednym poście. Potem robi sie kogel mogel, i z każdej wieści jakieś oderwane zdanie :)
Aktualnie orzechy włoskie suszę. Drzewko obrodziło i teraz w płóciennych workach suszą się na kaloryferach. Na grzybkach też kilka razy do lasu się wyrwaliśmy, już ususzone, czekają kiedy będzie można w sosu albo inną potrawę wrzucić i poczuć ten swoisty aromat.
Nalewki już prawie wszystkie rozlane do butelek. Jeszcze tylko dwie się klarują. Tak więc powoli dochodzę do takiego stanu, że będę mogła niedługo powiedzieć, koniec - Zima może przychodzić, jestem przygotowana.
O ile nie będzie remontu. Już miał być ale mężowi urlop przesunęli, tak więc możliwe, że jeszcze za jakiś czas czeka nas malowanie i kafelkowanie.
Już nie wiem sama. Co będzie to będzie, będę się martwić, jak nadejdzie ten czas. Teraz póki się da, jak chwilę znajduję, odpoczywam. Już nie te lata, kiedy można było być cały dzien na nogach.
Dokuczają mi ręce, ramiona i bark. Puchną, drętwieją i bolą. W połowie października zapiszę się do ortopedy, trzeba zrobić badanie na przewodnictwo czy jakoś tak. Ale terminy dopiero na drugi rok, tak więc poczekam sobie. Siostra już miała badania i teraz będzie miała zabieg. Cieśń nadgarstka o ile dobrze pamiętam. no zobaczymy. Hmm... Zeby do tego czasu już coś innego nie wskoczyło, np
U siostrzenicy zamówiłam sobie ekologiczną torbę na zakupy. Płócienna siatka, wyszywana filcem w piękne , kwiatowe wzory. Na folkowo :) Sporo przy tym pracy , już nie mogę się doczekać.
Za chwilę ogień trzeba zrobić. Potem już chyba córcia od lekarza przyjedzie. mam nadzieję, że wszystko dobrze i maluszek zdrowo rośnie.
Po południu zumba z częścią rodzinki będzie. Cóż, zapowiada sie udany dzień. Trochę pracy, trochę przyjemności i trochę obowiązków.
Kawka wypita. Zaraz obiadek, potem odsapnąć po obiedzie, potem zumbowanie, a jeszcze potem... Nie wiem co będzie jeszcze :)
I zobaczcie jeszcze, jak pięknie jest w lesie o tej porze roku :)
~ Dreszka ~
Dreszko, będzie z Ciebie wspaniała babcia :) pełna ciepła, zrozumienia i wigoru :) wiele razy mówiłam Ci, że jesteś wyjątkową kobietą. Ty zawsze zaprzeczasz, ale ci, co nie znają Cię bliżej niech żałują :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za dzidziulkę :) całusy dla przyszłej mamusi :***
Dziękuję :* Wyjątkowość, pięknie tak o sobie słyszeć. Zawsze twierdzę, że wszystkie kobiety są wyjątkowe, każda w swoim rodzaju, swojej dziedzinie i takim a nie innym charakterem :) Jesteśmy różne i przy tym wyjątkowe. A babcią z wigorem postaram się być, już ciuszki po sklepach oglądam, już się cieszę, liczę miesiące, dni..
UsuńObym zdrowa była i nie sczezła w fotelu zniechęcona do własnych niemocy, będzie dobrze :)
Całusy przekażę, chyba , że młoda mamuśka sama tutaj przydrepcze i poczyta :)
mm, ale piękne grzybki! uwielbiam jajecznicę z nimi :))
OdpowiedzUsuńNo ba! Kto nie lubi :))
Usuńale piekny widok szkoda ze nie zdazylam na konkurs:(
OdpowiedzUsuńkonkurs został przedłużony do 26. października :)
Usuń