Dziwnie mi po tak długim czasie znowu skrobać na blogu. Jakbym zaczynała od nowa. Pora już najwyższa była, jeszcze chwilę i zapomniałabym, jak się pisze.
Sporo się wydarzyło w tym czasie. Dobrego i złego. Czas umyka tak szybko.
Były śluby, był też pogrzeb dzieciątka w rodzinie. Raz człowiek się śmieje i cieszy, wszak miłość to bardzo piękne uczucie, następnym razem smutek ogromny i płacz.
Mam dzisiaj taką propozycję na wianek. Wiadomo, zeszłoroczny już się znudził, chce się czegoś nowego, świeżego. Świątecznych drobiazgów w sklepach bardzo dużo, jest w czym wybierać.
Sprawa jest prosta. Kupujemy jakąś podstawę, u mnie niewielka. Do tego zielone gałązki i trochę złotych drobiazgów.
Najpierw przykładam do koła, ustawiam, następnie przyklejam klejem na gorąco.
Na koniec wstążeczka , kolor wedle uznania. Gotowe. Pracy na około pół godziny. Sprzątanie brokatu trwało dłużej. Dopiero później wpadłam na to, że mogłam to zrobić odkurzaczem. Niepotrzebnie bawiłam się tak długo ze ścierką.
Wianek spokojnie można też powiesić na drzwi.
W rzeczywistości wygląda lepiej niż na zdjęciach. Bardziej soczyście.
Tak szybko ciemno za oknem, że fotki mi dziwnie wychodzą.
Rozpyliłam złoto na zeszłorocznych orzechach. Przydały się do wianuszka. Jest ich sporo, ale jak nie będzie pomysłu, to wylądują w szklanej misie i też będzie ładnie.
Zerkam na naszą kotkę, gdy siedzę na komputerze, wskakuje na zmywarkę i drzemie. Widać chce być blisko ludzi. Gdy z szydełkiem i wełną siadam w fotelu, układa sie przy mnie na oparciu. Gorzej, jak zaplącze się niechcący w nici czy wełnę, czasami połowa robótki znika i trzeba zaczynać od nowa.
No dobrze, pierwszy krok po kilku miesiącach nieobecności wreszcie zrobiony.
Miłego wieczoru wszystkim życzę. buziaki :)
Śliczny, bogaty, okazyjny wianek :-) Fajnie, że wróciłaś . :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ciężko było po takim czasie wrócić, cieszę się jednak, że jestem :)
UsuńSzysiu... tęskniłam za Twoim pisaniem :)
OdpowiedzUsuńStroik wspaniały, bo wykonany własnoręcznie. Wiadomo, że ma zupełnie inną energię wtedy :)
Cieszę się że znowu jesteś...
Uwierz, że też się cieszę :) Energia jest, moc również. Widać brakowało mi małego odpoczynku :))
Usuń