Krajalnica poszła do naprawy, raptem 10 dni miała. Dobrze, że zepsuła się na gwarancji. Ciekawe czy naprawią tak , jak sie należy, czy za chwilę znowu będzie trzeba biec z nią do sklepu. Mogliby dać po prostu nową, nawet zapytałam ale ekspedientka powiedziała, że to nie od niej zależy. Cóż, pożyjemy, zobaczymy co będzie.
Przy okazji kupiłam miski do zupy. Nie mogłam ich zostawić, szkoda, że 3 ostatnie sztuki były w sklepie bo chętnie wzięłabym komplet. Kolorowe wnętrze miseczek jakoś tak przyjaźnie nastawia do życia :)
Zakupy, chociażby drobiazg malutki, bardzo poprawiają humor .
Rozglądam się też powolutku za ozdobami wielkanocnymi. Konkretnie za plastikowymi, przezroczystymi jajami. Resztki styropianowych, chyba z zeszłego roku znalazłam ale plastikowych nie ma. Muszę trochę prędzej mieć takie drobiazgi bo obszycie, zrobienie czegokolwiek troszkę trwa.
Tak samo wstążeczki i inne pierdółki przeglądam.
Zrobiłam owieczkę z wełny, według schematu w broszurce. skaranie boskie :)!
Najpierw musiałam się rozeznać, co te kropki, kreski i haczyki znaczą. Trwało to 2 dni. Doszłam do tego w końcu. I o ile schemat już jarzę, to opis obok jest dla mnie jak dokument prawniczy z dziwnymi skrótami, z którego nie potrafię za wiele zrozumieć.
Dlatego też moja śliczna owieczka, okazała się wielką owcą, a raczej z pyska przypomina mi psa, może pudla... nie wiem. :))
W każdym razie, jako , że to pierwsza moja owieczka, czy co to tam wyszło, pierwszy zwierz, stoi sobie ładnie na stole i czekać będzie świąt na honorowym miejscu. w sumie wszystko przez to, że tułów był rozrysowany w schemacie, a już szyja i głowa opisana tylko słowami. Takie opisy nie dla mnie. Wyszło jak wyszło. Owca mutant :))
Pojemniki
http://www.egustus.pl/, wygrane jakiś czas temu u Gosi, z bloga
http://www.daylicooking.pl/, sprawują się cudownie. Ciepło trzyma, mięsko jest jak należy. Zupki prawie jeszcze nie próbowałam wlewać ale i do tego dojdzie. a latem może lody spróbuję . Powinno też być ok. Sprawdzimy latem :) Wszyscy , którzy widzą pojemniczki, pytają się, gdzie można takie zdobyć. No i kolorki też są na plus, bardzo ładne :) Podobają się .
Dwie małe filiżaneczki, też ostatnio znalazły się w mojej kuchennej szafie. Kwiatuszki drobne, kolor też ładny, no i kształt w sam raz na małą kawę.
Sporo zajęć ostatnio w sumie. Do tego oczekiwanie na nowego członka rodziny . niechby już się urodził ten nasz wnusio bo tęsknimy za nim, wyczekujemy, a córcia te ostatnie dni dosyć się męczy. Mało sypia, duszności i ciężar wielki do dźwigania. Tak sobie dzisiaj na nią patrzę - Córcia, wyglądasz jakbyś trojaczki miała. Strasznie wielki brzuch :)
A może już dzisiaj zostanę babcią ? :))))
Wiecie, bardzo się cieszę. No i niechby tych wnuków było więcej.
Czuję się z tym naprawdę cudownie. mogę nawet siwe włosy sobie wyhodować , a co tam :)
Rodzi się dziecko i Świat zaczyna nabierać intensywniejszych barw. Czuję, że energia się zwiększa . Moja energia, energia dookoła, jakby życie zaczęło wirować. I może już za dwa lata, dostanę laurkę na dzień babci. Ech! życie, piękna sprawa :) Jest za co Bogu dziękować
Pewien etap w życiu się kończy i zaczyna następny. Już inaczej będę postrzegana może, ale to i tak będę ta sama Ja :))
Serce kobiety jest tak pojemne, znajdzie się tam kąt dla każdej nowej osoby. Czy to rodzina, czy to nowa przyjaciółka, .. czy ktokolwiek inny,
Zatem otworzyłam, przygotowuję ten nowy pokoik w sercu dla wnusia. A każde następne dziecko, otrzyma identyczne miejsce . Wszystkich pomieszczę :))
My mamy krajalnicę parę dobrych lat, o ile nie dłużej i śmiga jak należy :)
OdpowiedzUsuńChyba pech nas prześladuje po prostu. Mało kiedy zdarza mi się, żeby sprzęt tak szybko się zepsuł :)
UsuńMi to na owce nie wygląda tylko na Ryjka z Muminków a Piotrkowi na naszego psa Nadię :)
OdpowiedzUsuńNooo może babcią dziś zostaniesz :D zależy od tego czy Seba nie zrobi focha i się uprze żeby nie wyjść :) ja tam marzę już o tej porodówce...
Zaraz tam Ryjek :))
Usuńfajne te pojemniki!
OdpowiedzUsuńI naprawdę przydatne. Pięknie też wyglądają w kuchni ;)
UsuńJa póki co przygotowuję serduszkowe ozdóbki na Walentynki :))
OdpowiedzUsuńWalentynek nie obchodzę, zatem do głowy mi nie przyszło, że jeszcze jedno święto, żeby coś zrobić fajnego :)) Idę zerknąć na bloga, a nuż jakaś nowa inspiracja .
UsuńZastanawiam się , czy wszystkie nowe wpisy blogów, które obserwuję, pokazują mi się. Czasami długo nie widzę nic nowego.
Ja mam teraz w planach wydziergać poszewki na poduszki, bo te nasze obecne trochę już mi się znudziły. Jako że jestem totalnym nowicjuszem, zaczęłam dziś przeczesywać sieć w poszukiwaniu jakichś sensownych instrukcji i powiem Ci - jest ciężko ;) nie to że instrukcji nie ma, ale jak to mówią "za wysokie progi na moje nogi". Dziewczyny potrafią wyczarować prawdziwe cuda. I teraz jeszcze ty z tą trójwymiarową owcą ;) Ale nic to, potraktuję to jak motywację ;)
OdpowiedzUsuń_____________
Natalia, http://www.pieceofsimplicity.blogspot.com
Nie potrafię zbyt wiele, w zasadzie też się cały czas uczę. Najgorsze, że wszystkie schematy to trzeba się nauczyć a jeszcze nie wyjdzie tak jak bym chciałaa. Czasami na yotube podpatruję ale nie zawsze jest łatwo bo nie rozumiem do końca wszystkich nazw. Najlepiej na czuja. :)
UsuńOj kochana, bardzo gratuluję Ci tego przyszłego wnusia , a widzę, ze będzie się działo. Pozdrawiam cieplutko D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Nowy etap dla mnie, nowa rola w życiu , i czekam z niecierpliwością :)
UsuńBaranek sliczny:) mi wygląda na baranka no i ta czuprynka...;)
OdpowiedzUsuńWnusio niech już wychodzi , bo butki czekają a ja też chcę juz być "pra-ciocią " ;)
Oj Kochana pięknie to ujęłaś w słowa :]
OdpowiedzUsuńZatem otwieraj to serduszko, urządzaj pokoik - i życzę abyś jeszcze dziś Babcią została :]