zdjęcie ze strony pixabay.com
Szperając w babcinych przepisach znalazłam recepturę na olejek do paznokci :)
Moja mama i siostry kiedyś stosowały, robiły co jakiś czas . Potem przepis odszedł gdzieś w niepamięć i schował się w czeluściach pomiędzy innymi kartkami.
Olejek do paznokci
Linomag w płynie
Olej rycynowy
Witamina A+D3 w płynie
Witamina E w płynie..
Mieszamy w równych proporcjach i systematycznie wcieramy w paznokcie.
Sama chyba nie robiłam jeszcze, dlatego niebawem też zrobię. Może będzie lepiej działał niż kupne?
Ogólnie rzecz biorąc, wszystko zależy od systematyczności. A wiadomo jak to jest.
Pięć razy zastosujesz, potem jeden dzień zapomni się, potem kilka dni ..
I tak to leci .
Teraz prace ogrodowe trwają, niby w rękawiczkach ale wiadomo, coś tam zawsze zajdzie . Myślę, że warto wypróbować i zrobić dla siebie taką odżywkę..
,
chyba muszę zrobić taką odżywkę, moje paznokcie wołają o ratunek :/
OdpowiedzUsuńMuszę kupić te składniki i też sobie zrobię. Grzebię w tym ogródku ,w dodatku bez rękawic bo ja tak nie umiem i paznokcie solidnie obrywają . Wczoraj już je poobcinałam nawet :)
OdpowiedzUsuńczekam na sprawozdanie z efektów!
OdpowiedzUsuńMoja mama mówi, że u niej się sprawdziło, tylko nie wiem jak długo stosowała
OdpowiedzUsuńMyślę,że wykorzystam ten przepis :)
OdpowiedzUsuńpiekne pazurki
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, ale masz racje z tym niesystematycznym stosowaniem, niestety.
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis, ale masz racje z tym niesystematycznym stosowaniem, niestety.
OdpowiedzUsuń