wtorek, czerwca 11, 2013

Relaks z niewielkim wysiłkiem

Dzisiaj już wtorek ale prędzej czasu nie było. W niedzielę udaliśmy się z prawie całą rodzinką nad wodę.
Uwielbiam wodę. Nie kąpaliśmy się jednak bo to za wcześnie ale jakoś wytrzymam te pół miesiąca.
Za to można było na rowerach popływać, na kajakach... Pogoda cudowna a nad wodą pięknie powiewało. No i dobrze bo inaczej upał byłby nie do zniesienia.




Nie myślałam, że aż tyle ludzi będzie nad wodą, w miasteczku. Chodzi mi o wczasowiczów ale widać , że ci co lubią spokój, jadą prędzej na urlop, jeszcze przed zakończeniem szkoły. Mniejszy ruch i większa cisza.


Wsiadłam na rower bo kajaki jakieś wąskie mi się wydawały :) muszę psychicznie się przygotować, następnym razem zatem będą kajaki. Siostrzenica z koleżanką ruszyły kajakiem na rzekę a my rowerem na jezioro.


Oczywiście potem, gdy zmęczenie ogarnęło mięśnie, wszyscy ruszyli do kawiarni na kawkę, lody , czy co tam kto chciał.








Wspaniale spędzony dzień. Troszkę zmęczeni ale wiadomo, ze to dobry rodzaj zmęczenia. budujący i energetyczny.
Nawet zakwasów nie miałam. Powietrze nad woda ma zupełnie inny zapach. Orzeźwiająca wilgoć w powietrzu, Szelest liści , kojący szum trzciny na wodzie. Piękny ten nasz Świat.

A dzisiaj jakby ciemno na dworze, jakaś chmurka się zbliża, ciekawe czy będzie padać.

3 komentarze:

  1. :)pięknie ,jednak w naszym biednym małym kraju tez może być ślicznie i można sie zrelaksować:) buzka

    OdpowiedzUsuń
  2. To są tak zwane mgiczne miejsca, bajkowe, a jeśli jeszcze z nimi związane są "te nasze chwile" , to tylko my rozumiemy niuanse i motyla, który usiadł na trawie.

    OdpowiedzUsuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger