Dzisiaj znowu post kwiatowy :)
Nie wiem jak to się stało, że w moim ogrodzie przeważa kolor różowy. Nie było to moim zamiarem, chciałam mieć absolutnie wszystkie kolory kwiatów bo nie potrafię stwierdzić, które najbardziej mi sie podobają.
Bujany powolutku przekwitają. Zetnę potem truchła kwiatków i zostaną zielone krzaczki. Pierwszą bulwę - sadzonke dostałam od mamy. Dokładnie nie pamiętam ale kwiaty pojawiły się dopiero po 4 latach chyba. Tak długo czekałam, niecierpliwa byłam niesamowicie, listki, łodyżki pięknie się rozrosły a kwiatów nie ma. no jak to tak. I jak już straciłam nadzieję, pewnego razu wszystkie krzaczki zakwitły :)
Tak piszę jakby było ich nie wiadomo ile. Raptem mam trzy spore krzaki. Ale że rozrosły, wygląda ich całkiem dużo.
Jasno różowe powoli przekwitają a ciemno różowe zakwitają.
Ostatni krzew też dostałam od mamy. Likwidowali swoje bo jakiś remont, bruk...
Zaszłam pewnego dnia, mamy nie było w Polsce a tatko nie skumał, że córce można podrzucić kwiaty żeby nie niszczały. Pytam się czy mogę wziąć , i wzięłam. Był prawie zeschły, zmarniały bardzo ale wkopałam u mnie i już na drugi rok zakwitł.
A tato mówił, że z niego już nic nie będzie :)
Zauważyliście może jaki mam trawniczek:) Sama koniczyna. Na drugiej fotce. Stokrotki już kwitną na trawie coraz mniej a koniczyna zaczyna hasać po trawniku i to w takich ilościach, że żal kosić. Poczekam jeszcze troszkę a potem jednak skoszę. Niech sie najpierw rozmnoży. nie powiem, lubię piękne , zadbane trawniki ale jak na tym moim suchym, słonecznym i prażącym słoneczku trawka nie chce rosnąć bo wysycha, to niech ta koniczynk będzie. jest bardziej wytrzymała na upały.
Z ogrodowych wieści to chyba na dzisiaj tyle.
Bujany to jedne z piękniejszych kwiatków. Róża różą ale zapach piwonii zwala z nóg.
Akurat u mnie najbardziej pachną te jasne bo ciemno różowe nie za bardzo. Nie wiem od czego to zależy.
Słodki róż, dla jednych ulubiony kolor, dla innych kiczowaty...
Cóż, ja uwielbiam róż ale też i wszystkie inne kolory :)
Miłej, słonecznej niedzieli wszystkim życzę.
5 rzeczy do zrobienia w styczniu
-
Dotąd, każdego roku o tej porze miałam już na swoim koncie kilka postów.
Obecnie jest trochę obogo, bo został tydzień do końca stycznia, a u mnie
pojawił...
15 godzin temu
Piękne sa piwonie, tez lubię:),a trawniczek bardzo fajnie wygląda :)az się chce boso poskakać na nim:)
OdpowiedzUsuńPiwonie kojarzą mi się z dzieciństwem. Kiedy byłam mała zawsze zrywałam płatki na Boże Ciało do koszyczka.
OdpowiedzUsuńAśka, mrówki gryzą, nie chcą brzydale jedne zniknąć z ogrodu, chyba na boso się nie uda :)
OdpowiedzUsuńAva, ja też do sypania podbierałam kwiatki z ogródka, ciągle brakowało :)
chciałabym mieć takie na moim tarasie :)
OdpowiedzUsuńNa tarasie , w donicy pewnie by nie rosły tak jak trzeba ale nigdy nie wiadomo :)
Usuńz tymi piwoniami, to tak chyba jest ;) z tego, co pamiętam, to i moja mama oczekała się, żeby jej w końcu zakwitły ;) ale udało się :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za różem ale piwonie kocham. To cudowne kwiaty, które wyglądaja pięknie na zdjęciach,w bukietach, jako dekoracje.
OdpowiedzUsuńTeż planuje posadzić pamiętam je z dzieciństwa zogrodu mamy i zapach
OdpowiedzUsuńSuper :) piękne bujany, też mam na swojej działeczce!
OdpowiedzUsuń