Nie zdążyłam się dobrze zakręcić, a tutaj już prawie miesiąc od ostatniego wpisu.
Lato przebiega bardzo intensywnie.
Ostatnio nie mogę nawet na tarasie posiedzieć, wciornastki atakują. Nazywamy je przecinkami, niby maluśkie a strasznie uprzykrzają życie. Wystawię nogę za drzwi i po kilku sekundach jest cała w przecinkach :)
Jakiś masowy wylęg . Wiśnie czekają do zerwania, strach jednak wyjść z domu. Paskudztwo pcha się do nosa, oczu i uszu. Łaskocze niemożliwie i człowiek podczas drapania , wygląda jakby w dzikim tańcu. Mam nadzieję, że niedługo się wyniosą.
Czereśnie już w słoikach, tak samo czarna porzeczka i agrest . Za chwilę wiśnie. Potem już zostaną śliwki.
Zrobiłam sobie niedawno etui na tablet. Chciałam kupić ale akurat nie mieli.
Zakupiłam filc i po prostu zszyłam ręcznie brzegi.
Odmierzyłam kawałek w kolorze niebieskim. Zszyłam drobnym ściegiem brzegi a potem doszyłam lamówkę z koloru szarego.
Od spodu, pod klapką, doszyłam też szare frędzle. To znaczy, nacięłam filc na całej długości.
Każdego wieczoru, oglądając sobie film w tv, zszywałam kawałeczek. Po kilku dniach mogłam już schować tablet w ochraniacz i spokojnie włożyć do torebki.
Dom tętni życiem. Zycie towarzyskie też kwitnie. Ze wszystkim jestem trochę do tyłu. Nic to, nadgoni się , gdy nastaną chłodniejsze dni. Tyle, że na internet też mało czasu. Może to i dobrze bo prawdziwe życie jest ważniejsze. Komputer musi poczekać.
Nad wodę wyskoczyłam tylko jeden raz, nie udało się więcej. Mam nadzieję, że będzie jeszcze dużo pięknych i ciepłych dni. Nadgoni się taplanie w wodzie :)
Niedawno u mamy dostrzegłam ciekawe słoiki z uchwytem ze sznurka. Od kogoś dostała , podobają mi się i też chcę. Świetnie sprawdzają się jako latarenki przy grillu. Czy to na stole, czy to zawieszone na drzewie.
Jeszcze słonko świeci, czekam , żeby podlać kwiatki na tarasie. Jutro ponoć ma być załamanie pogody. Zobaczymy. Oby nie było groźnych burz i ulewy. Tyle nieszczęść się dzieje.
Dobrze kobieto, kończ.
Nakarmić psa i kota, podlać kwiaty, zrobić kolację i poczytać książkę przed snem. To plan na dzisiaj. Jutra jeszcze nie planuję, zarys dnia , pojawi się dopiero przy porannej kawie :)
nie mam tabletu, a sloiczki super:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, mało czasu na komputer ale zimą będzie się nadrabiało.
OdpowiedzUsuńJa też mało ostatnio w internecie siedzę , na blogach też zaległości ale
trochę szkoda dni ....tak szybko uciekają...
Etui świetne ! :)
Super pomysły, świetny blog.
OdpowiedzUsuńJestem mamą 8-letniego synka, u którego 5 lat temu zdiagnozowano guza mózgu. Od tego czasu moje życie uległo całkowitej przemianie. Z całą pewnością wiem, że gdyby nie Boża interwencja nie odnalazłabym odrobiny nadziei w ogromie bólu i beznadziejności. Wierzę w Boga i Jego potęgę, niechaj Jemu płynie chwała. Zapraszam do poczytania jolla2402.blogspot.com
Witaj Jolu :) Jak tylko wrócę z urlopu, wpadnę na Twojego bloga.
UsuńTeż jestem wierząca :)
Świetne to etui i słoiczki - przeurocze, uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńCo do życia - masz racje, to internetowe jest fajne, ale warto doceniać bliskość ludzi które nas otaczają, przyjaźni, rodziny, serdeczności nic nie zastąpi - internety nigdzie się nie podzieją ;)
Też liczę na ładną pogodę, coś w tym roku lato nie daje nam poszaleć, dzieci mi chorowały przez pierwsze dwa tygodnie wakacji, potem przez kolejne dwa jakiś wirus się przyplątał ... szok, a miało być tak pięknie :)
Czasami pech mały i tak się dzieje. Wirusy bywają męczące
UsuńEtui w moich kolorach ;-) Ja też w te letnie miesiące trochę zwolniłam z blogowaniem. Trzeba wreszcie przyjrzeć się priorytetom. Co innego, gdybym nie pracowała, ale aktualnie blog to jak drugi etat, jeśli podejdziemy do tego poważnie - tak po Kominkowemu. A przecież nie samą pracą żyje człowiek :-)
OdpowiedzUsuńBlog to trochę odskocznia od codzienności jak dla mnie :) Mimo wszystko, najpierw rodzina potem cała reszta. Jak pada deszcz, muli do spania, jak ciepło, to już w ogóle nic się nie chce. I tak pisanie bloga zawsze czeka na lepszy moment :)
UsuńTyle pracy czeka , a wciornastki atakują :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że już wkrótce nie będą dokuczać, pozdrawiam. A przy okazji zapraszam do mnie i ewentualne zagłosowanie na mój przepis. Dziękuję !
wpadnę, niech no tylko się ogarnę bo dopiero z podróży wróciłam :)
UsuńTyle pracy czeka , a wciornastki atakują :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że już wkrótce nie będą dokuczać, pozdrawiam. A przy okazji zapraszam do mnie i ewentualne zagłosowanie na mój przepis. Dziękuję !
Piękne to etui:)
OdpowiedzUsuńOstatnio zaniedbałam robótki ręczne, za ładna pogoda.
Pozrawiam