Tyle dni wolnych ostatnio było a jakoś czasu mało, żeby coś napisać :)
Gdy piękna pogoda, na taras wychodzę z posiłkiem, z kawą czy choćby książkę poczytać :)
I już przyzwyczaiłam się, że pogoda cudowna a tu nagle do minus 2 stopni spada.
Orzech troszkę dostał po tyłku przez to, delikatnie też niektóre kwiatki. Jednak chyba przezyją spokojnie, zobaczymy zresztą gdy nadejdzie czas zbierania owoców.
W sobotę, jako, że rodzinka wolne od pracy miała, długi weekend, wyprawiłam zaległe urodziny, i urodziny męża, które wczoraj przypadły.
Miło było gościć takie tłumy ludzi, dostawialiśmy stoły, jeden, drugi i trzeci.... w końcu na taras trzeba było iśc po ogrodowy stolik. :)
Wesoło było, gwarno i słodko. ciasta smakowały a to najważniejsze :)
Dostaliśmy też piękne prezenty. W mieszkaniu zaraz przyjemniej się zrobiło, radośniej.
Dywaniki do łazienki, zestaw do kawy z nadrukiem lawendy, talerzyki śniadaniowe też z lawendą , chlebak...
Wszystko bardzo ładne i takie jak lubię. I
Urodziny to świetna sprawa bo można spotkać się w większym gronie, porozmawiać i pośmiać się razem.
Im częściej sie spotykamy, tym bardziej jesteśmy ze sobą zżyci, a to najważniejsze.
Ogólnie ten tydzień był cały pod znakiem prezentów.
Kilka dni temu przyszła pocztą nagroda za konkurs Wiosna ach to Ty!, z portalu "Przepis na Kobietę"
Nadeszła tez paczka z kosmetykami, której absolutnie się nie spodziewałam ale było mi bardzo miło, co tu dużo gadać, ucieszyłam się niesamowicie :).
Prezent ambasadorski, równiez z PnK
Tak jak kiedyś nigdy nic nie wygrywałam, tak teraz same niespodzianki mnie spotykają :)
Przy okazji z tego miejsca, bardzo dziękuję :)
***********
I teraz wracając do rzeczywistości, nasionka kwiatków muszę posadzić w ogrodzie. Czekam tylko, żeby te chłodne dni poszły już precz.
Codziennie chodzę i sprawdzam też, jak te moje 7 kwiatków na glicynii się trzymają. :) No masakra jakaś.
Jestem nimi tak zachwycona, że buzia sama się śmieje gdy na nie patrzę :)
Tak pilnuję, że prawie zapominam podlewać te, co w domu siedzą wiernie i cierpliwie na wodę czekają.
W domu też troszke remont na piętrze, przenoszenie mebli, i pyły...
ale jeszcze odrobinę i to minie.
Dzisiaj jeszcze książka wieczorem albo fajny film i spokojnie nogi na fotelu wyciągnę.
Odpocząć trzeba :)
Zatem i Wam miłego odpoczynku życzę :)
Bardzo ładne i pożyteczne prezenty :)
OdpowiedzUsuńale będzie testowanie! :))
OdpowiedzUsuńteż bym chciała takie prezenty ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale rzeczy :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :) A jak od serca dane , cieszę się podwójnie :))
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenty :)) Oby było ich więcej :D Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńsuper:)
OdpowiedzUsuńZawsze mi się marzył dom z dużym tarasem, gdzie mogłabym jeść śniadania.
OdpowiedzUsuńNiechby i mały był, byle swój. Jakikolwiek kącik na powietrzu :)
UsuńNo rzeczywiście wesoło u Was było, a prezenty... kto ich nie lubi :)
OdpowiedzUsuńBardzo urzekła mnie filiżanka i podstawek z lawendą, piękny zestaw ;) Talerzyki śniadaniowe pewnie równie uroczo wyglądają ;)
My w majówkę ogródek do porządku doprowadzaliśmy, otaczaliśmy się pięknem, sadziliśmy krzewy owocowe i miniaturowe różyczki, które tak bardzo chciałam mieć, mąż mi sprawił niespodziankę ;) Teraz to tylko czekać na ciepłe dni i relaksować się, patrząc jak rosną :)
O tak, różyczki chyba każdy lubi :) Zielono , kolorowo wokół domu to i człowiek radośniejszy na duszy :)
UsuńSuper prezenty :)
OdpowiedzUsuńPięknie! Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńAle prezenciaków zebrałaś Super :) będzie co testować i na zakupach spokojnie poszalejesz :)
OdpowiedzUsuńPrezenty to zawsze fajna sprawa :D
OdpowiedzUsuń