czwartek, grudnia 21, 2017

Jak zrobić choinkę z filcu. Przedświąteczne zmagania


Troszkę już późno, żeby robić ozdoby ale na drugi rok też będą święta.
Jak tam u Was ? Przedświąteczne prace pod kontrolą ? U mnie w tym roku spokojniej. Nie szaleję, jak zwykle z potrawami. Zawsze zostawało sporo. Co nieco można zamrozić ale przecież nie wszystko. Mam nadzieję, że tym razem będzie zjedzone do końca. Mam to szczęście , że córka i synowa też coś zrobią, jest wtedy łatwiej. 
U mnie rybki już sprawione i w zamrażarce, w Wigilię tylko usmażę. Wczoraj też zrobiłam ryby w occie, a po grecku też już czekają w lodówce. Paszteciki z grzybami i kapustą mam zamówione, w sobotę odbieram i potem tylko podgrzeję. Nie robię już wszystkiego sama, co dobre i wypróbowane , biorę z naszego osiedlowego sklepu. Paszteciki mają wyśmienite. Kiedyś opierałam się przed kupnem, teraz mam więcej czasu na inne rzeczy. Sernik upiekę pod koniec tygodnia, sałatki też w tym terminie. Wszystko pod kontrolą.
Chyba z wiekiem jestem mniej wydajna.
Zachciało mi się jeszcze przemeblować w jadalni. Wywaliłam jedną szafę i trzeba było upchnąć wszystko , co w niej było. Strasznie byłam zdziwiona, ze tyle pierdołków znalazłam. Niepotrzebne wyrzuciłam a reszta poszła w szafki, do kuchni w piwnicy. Teraz więcej luzu w biodrach między kuchnią a jadalnią .
Dzisiaj zakupy do sałatek . Choinka już ustrojona. Mieszkanie sprzątnięte. W sobotę tylko mała kosmetyczna poprawka po pieczeniu i sałatkach.
W pierwsze święto tym razem jedziemy wszyscy do siostry. Ma duży stół i tym razem rodzinne spotkanie u niej. 23 osoby, nie licząc małych dzieci. Będzie wesoło i głośno. Za to śpiewanie kolęd jest piękne w tak licznym wykonaniu.

Niżej kilka fotek , jak zrobić choinkę.






Nóżki można zrobić z czegoś innego. Np. z drewnianych klocków czy patyków na podkładce.
U mnie akurat drut do robienia kwiatków bo tego miałam dużo.




Kicia przyszła z ogrodu, teraz próbuje wcisnąć się między parapet i kaloryfer. Wchodzi tylko głowa i łapki. Dupsko się nie mieści :) Pociesznie to wygląda. Strasznie niezadowolona. Leży tak teraz z podbródkiem i łapkami na kaloryferze, reszta futra na ławce. Przytyło się chyba .

10 komentarzy:

  1. Przepiękne te Twoje choineczki :) szkoda, że ja nie mam cierpliwości, ale może kiedyś się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieczorami, przy herbatce , do tego jakiś film i powolutku się szyje :)

      Usuń
  2. ja ciagle Pamietam Twoje nalewki:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Choinki śliczne Szysiu...
    Co do wydajności. Kurczę, mam podobne... Wciąż mam ambicje, ale coraz więcej mnie to kosztuje. Nie wiem o co chodzi :)
    Uściski. Dobrze, że już po świętach...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha ha :) Poproszę zdjęcie kici. ;)))
    Mam nadzieję, że świętowanie miałaś udane Szysiu.
    Miło było mi poczytać Cię i pooglądać zdjęcia Twoich prac. :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swiętowanie udane a kicię wstawię przy okazji :)

      Usuń
  5. Ciekawy pomysł. Bardzo efektowny świąteczny element.Zapraszam do obserwacji http://fantastic-brand.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń

Za odwiedziny serdecznie dziękuję :) Każda wizyta i komentarz, sprawia mi wielką przyjemność. :) W miarę możliwości staram się odwiedzać wszystkich czytelników , tych , których znam i tych, którzy odwiedzają mnie po raz pierwszy. :)
Dziękuję i zapraszam ponownie :)

Copyright © 2014 Szysia , Blogger