Powoli powstają świąteczne ozdoby, żal tylko, że dzień taki krótki bo w sztucznym świetle nieciekawie dzierga się takie drobiazgi.
U siostry w szkole, przed świętami, organizowany jest kiermasz, z którego pieniążki idą dla potrzebujących. Zatem małe aniołki również tam trafią.
Przyznam się, że nie lubię robić jednej rzeczy w kilku egzemplarzach. Nuży mnie to. Chciałabym zawsze robić coś nowego, niestety tak się nie da.
Jak już zrobię jeden bambosz, drugi mnie trochę denerwuje bo taka sama praca , jak przy pierwszym :) Nie potrafię się oduczyć tego dziwnego uczucia i nie mam pojęcia dlaczego tak jest.
Aniołki są z wełny. W środku wypchane są silikonem. Skrzydełka z filcu.
może i sobie zdążę wydzierga coś na choinkę. Przymierzam się do płatków śniegu z kordonka.
Małe czerwone anioły mają zawieszki i będą do powieszenia na choinkę. Te większe są do postawienia.
U nas ostatnio przeziębienia, choroby i bieganie po lekarzach.
Jak już powychodziliśmy z jednego , tak za chwilę jelitówka zaczęła krążyć po okolicy.
Nie ma lekko, widać i to musi być. Zresztą zawsze może być gorzej bo gdyby tak człowiek połamał obie nogi, kłopot i ból byłby większy.
Czekają książki do przeczytania,czekają gruntowniejsze porządki, a tu ciało jakieś słabe i nie za bardzo chęci na cokolwiek.
Dobrze, że jeszcze kawa smakuje i humor w miarę.
Wnusio tak szybko rośnie a jeszcze niedawno maleństwo takie z niego było. Jeszcze trochę i sam przydrepta do babci na kolana. Piękna sprawa, że w życiu są wspaniałe chwile, nowe rzeczy do ogarnięcia, przyjaciele i rodzina. Spotkania, uroczystości, nowe znajomości..
Ale też i choroby, zmartwienia, niepokój, niepowodzenia, a to już smutne sprawy. Czasami dające do myślenia i zmuszające do refleksji.
Dzieje się tak dużo, tak różnie, czasami zaskakująco.
Cóż, życie :)
Lubię ten czas , gdy trwają przygotowania do świąt. Głowa pełna pomysłów, nadziei i oczekiwania.
A potem tak szybko wszystko mija.
Hmm.. minąć musi w sumie, by nowe przyszło.
Czuję się specjalnie wyróżniona przez życie, że mogę znać Ciebie osobiście :) jesteś niesamowicie ciepłą osobą i jak się czyta (czy słyszy) Twoje słowa, to człowiek uśmiecha się do świata :)
OdpowiedzUsuńpiękne te aniołki, dziergane z serca :) na pewno trafią do równie wyjątkowych ludzi :***
Dziękuję Gosiu za tak miłe słowa, powiem , że ze wzajemnością :) Cieszę się, że znam Ciebie, to tak jakby Świat nagle stał się większy i zarazem bliższy :)
Usuńslodkie :) ja nie mam jeszcze zadnych ozdob;)
OdpowiedzUsuń