Troszeczkę o makijażu dzisiaj.
Zgodzimy się wszyscy, że dobrze dobrany makijaż dodaje uroku, wydobywa i podkreśla to co piękne. Niby proste a jednak nie do końca.
Każdy wie jak podkreślić urodę na co dzień. To znaczy, nie przesadzamy z ilością i diabolicznością.
Głupia nazwa ale tak mi przyszło do głowy akurat :)
Sama maluję się tylko tak, żeby nie straszyć i do tego wyeksponować jeszcze to co w miarę ładne.
Wydaje mi się, że najważniejsze to dobry podkład. Dobrze dobrany do cery i jak najmniej widoczny. Tak się składa, że cerę mam z plamkami, zaczerwienionymi policzkami i do tego popękane naczynka, i nie zliczę ileż to różnych fluidów przetestowałam na swojej skórze.
Sporo tego było.
Szkopuł w tym, że mocno kryjący fluid czasami tworzy maskę na twarzy. Nieciekawie to wygląda. znowu zbyt transparentny, nie przykrywa tych wszystkich zaczerwień i plamek, nie mówiąc już o pajączkach.
Niedawno znalazłam jednak coś dla siebie. Fajna konsystencja, niezbyt gęsta, można też akurat owy podkład nakładać warstwowo kilka razy. Dobrze też wtapia sie w skórę i nie tworzy maski. Zakrywa wszystkie drobne zaczerwienienia i dobrze wyrównuje cerę.
Nie do końca jednak kamufluje pajączki ale z tym zawsze był kłopot Pewnie zbyt mocne.
Używam korektor do wykończenia i jest ok.
Bourjois 123 Perfect .
Posiada zielone pigmenty, kamufluje tym samym zaczerwienienia.
Trzyma się na twarzy w idealnym stanie ok 16 godzin a cera jest cały czas idealna.
Aktualnie jest dla mnie numerem 1, i póki nie znajdę jeszcze lepszego to takim pozostanie.
Kosztuje ok 50 zł.
Makijaż wieczorowy, na imprezę czy szczególne sytuacje.
Każdy wie w czym wygląda najlepiej. Wiemy jakie kolory nam pasują i w których czujemy się dobrze.
Ten akurat jest wykonany nie przeze mnie ale przez siostrę. Intuicyjnie wie, co komu będzie pasować i muszę przyznać, że pięknie potrafi podkreślić to co w danej twarzy jest najładniejsze.
Często pytam się o radę, podglądam jak maluje i zawsze uda się co nieco zapamiętać.
Jeszcze coś. Staram się zawsze używać bazę pod podkład. Fluid rozprowadza się wtedy duzo łatwiej i nie widać rozszerzonych porów. Twarz jest gładka . A o to nam chodzi.
Na fotce jest młoda kobieta. Łatwo umalować gdy jest się młodym, gdy skóra soczysta. Gdy jest się starszym to niestety juz wyższa szkoła jazdy.
Ale jest taka zasada. Im kobieta starsza, tym delikatniejszy makijaż. Nie musimy się wtedy bać, że przedobrzymy, że zrobimy z siebie małego diabełka.
A jak jeszcze nie bardzo umiemy się dobrze wymalować to tym bardziej stawiamy na delikatność .
Dodam jeszcze, nie bójcie się eksperymentować, ćwiczyć i bawić makijażem. Po jakimś czasie dochodzi się do wprawy i znajduje najlepszą dla siebie opcję.
Śledzie marynowane w occie z cebulą
-
Uwielbiam śledzie od zawsze i czasami jak mi się zamarzy to zjadłabym
słoik przez kilka dni. Tym razem przedstawię wersję śledzi w occie, bo
takie również...
5 godzin temu
fakt dobry podklad to podstawa ,ja uwielbiam makijaz ,na specialne dni lub tzw wielkie wyjscia:)na co dzien jednak daje twarzy odpoczac i uzywam tylo mascary i blyszczyku.
OdpowiedzUsuńnie nawidze fluidów itp cere mam w miare tylko oczy podkreślam :)
OdpowiedzUsuńa ja w ogóle się nie maluję ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwi Ci, którzy mają dobrą cerę. No niestety ja już muszę sie umalować. jednak gdy mam dzień siedzący w domu i wiem, że nie będę wychodzić to również daję odpocząć buźce. Bywa że rzęsy tylko umaluję.
OdpowiedzUsuńBywa, że tylko per-fumem się psiknę, do ludzi jednak troszkę tapety trzeba nałożyć w moim przypadku.
Ech, starość nie radość :))