Podziębiłam się odrobinę. Nawet nie mam siły, żeby na komputerze posiedzieć.
Ale mam ciepłe skarpetki, dużo ziółek i mam nadzieję, że przez dwa dni zdążę wypędzić chorobę. Trzymajcie się ciepło kochani, a starsza pani idzie sie pocić pod kołderkę :))
kochana biegałaś pewnie w wiosennej kurteczce:)a pogoda jest złośliwa,wracaj do zdrowia szybko :)
OdpowiedzUsuńDreszko kochana, kuruj się szybko bo jakoś łyso jak Cię nie ma :***
OdpowiedzUsuńTo się kuruj a my tu trochę po piszemy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że u Ciebie lepiej ze zdrowiem jak nie to przesyłam ciepłą herbatkę z miodkiem i syropkiem malinkowym :*
OdpowiedzUsuńPrzytulam cieplutko
Kreska